Mecz Polska-Niemcy: coś więcej niż piłkarska klasyka
6 września 2011W relacjach przed meczem niemieccy komentatorzy chętnie podkreślają, że to właśnie w Gdańsku niemiecka jedenastka będzie miała podczas Euro 2012 swoją bazę. "To była miłość od pierwszego wejrzenia" - tak niemieckie media cytują Wolfganga Niersbacha, jednego z głównych działaczy Niemieckiej Federacji Piłki Nożnej.
Poranna telewizja niemiecka ZDF z dowcipem jednak zauważyła, że w hotelu "Oliwski Dwór", gdzie podczas mistrzostw Europy za rok zamieszkać mają Niemcy, przed dzisiejszym pojedynkiem zakwaterowała się ... polska jedenastka.
Chcą zagrać w "Heimat"
Z uwagą komentuje się też udział dwóch polskojęzycznych piłkarzy niemieckiej jedenastki - Miroslava Klose oraz Lukasa Podolskiego. Media podkreślają, że zwłaszcza Klose prosił trenera o możliwość zagrania w Gdańsku. Na płytę nowego gdańskiego stadionu wyjść ma dziś (6.09.11) wieczorem także Podolski. Dziennikarze podkreślają, że obydwaj piłkarze rozmawiają ze sobą na boisku po polsku i zapowiadają, że dziś jednak - "dla zmylenia przeciwnika" - mają się porozumiewać po niemiecku.
Sporo uwagi poświęca się także problemowi huligaństwa na stadionach. W Niemczech zauważa się przy tym postępy polskiego rządu i organizacji sportowych w walce z tzw. kibolami. "Ufamy służbom porządkowym" - podkreślają niemieccy funkcjonariusze związkowi.
Dzisiejszy mecz obie drużyny tradycyjnie już postrzegają dość ambicjonalnie. Niemcy - na niespełna rok przed mistrzostwami Europy chcą udowodnić, że pozostają niezwyciężeni. Polacy - bo wreszcie chcieliby wygrać z niezwyciężonym jak dotąd przeciwnikiem zza Odry. Nie mówiąc już o tym, że pojedynek Polska - Niemcy należy do tych "klasycznych" spotkań piłki nożnej, których wymiar nie ogranicza się tylko do sportu.
Róża Romaniec, Berlin
red. odp. Bartosz Dudek