Paserstwo ma być karalne
1 września 2012Federalna minister sprawiedliwości Sabine Leutheuser-Schnarrenberger przygotowuje projekt ustawy, wedle której zakup i wykorzystywanie kradzionych danych o podatnikach ma podlegać karze. Szefowa resortu sprawiedliwości chce w ten sposób zapobiec dalszemu rozpowszechnianiu się tego procederu, jakiego kilkakrotnie dopuściły władze skarbowe Nadrenii Północnej-Westfalii.
- Pochwalam działania mojego kolegi z Hesji Joerga-Uwego Hahna, który podjął inicjatywę ustawodawczą ws handlu bazami danych - powiedziała szefowa federalnego resortu sprawiedliwości w wywiadzie dla gazety "Rheinische Post". Heski minister chce, aby zakup i gromadzenie kradzionych baz danych stał się czynem karalnym.
Federalna minister krytykujeblokowanie umowy podatkowej ze Szwajcarią przez kraje związkowe rządzone przez socjaldemokratów. - Umowa ta ma posłużyć stworzeniu prawnych podstaw do zwalczania oszustw podatkowych. Postępowanie SPD i Zielonych, którzy nie chcą ratyfikować tej umowy z pobudek populistycznych jest nieodpowiedzialne- zaznaczyła minister Leutheuser-Schnarrenberger.
Obłudna FDP?
Premier Schlezwiku-Holsztyna Torsten Albig (SPD) nazwał obłudą określanie przez FDP "paserstwem" zakupu danych o podatnikach. - Wolni Demokraci chcieliby, aby powstało wrażenie, że okradanie fiskusa jest zgodne z prawem - zaznaczył w wywiadzie dla "Neue Osnabruecker Zeitung". "Wtyczki" w organizacjach przestępczych czy status świadka koronnego są przykładami na to, że państwo wykorzystuje przestępców, by ścigać przestępstwa - uważa socjaldemokrata.
Torsten Albig nie uważa - podobnie jak inni czołowi politycy SPD - że zakup kradzionych danych koliduje z prawem. - Jestem jak najbardziej za tym, by kupić wszystkie dostępne płyty CD, które pozwolą nam zdemaskować oszustów podatkowych. To oznacza duże wpływy do skarbu pażstwa.
Ostatniego tego rodzaju zakupu danych dokonano w Nadrenii Północnej-Westfalii na początku sierpnia br.
Wkrótce po tym krajowe władze poinformowały o nagłym wzroście dobrowolnych zgłoszeń do fiskusa o ich zagranicznych lokatach pieniężnych. W Nadrenii Północnej - Westfalii w okresie od 5 lipca do 2 sierpnia było ich 93, w ostanich miesiącach średnio na poziomie 20 zgłoszeń. W Badenii-Wirtembergii w pierwszym tygodniu sierpnia dokonano 117 zgłoszeń, w Berlinie 61 w przeciągu półtora miesiąca.
Jak podaje tygodnik DIE ZEIT, od roku 2010, kiedy to niemieckie władze skarbowe zakupiły pierwsze transze informacji, w całych Niemczech było 29 411 dobrowolnych zgłoszeń. Dodatkowe wpływy z tytułu opodatkowania lokat kapitałowych wyniosły w tym czasie 1,5 mld euro. W sumie tej nie ujęto wpływów podatkowych w Bawarii i Nadrenii-Palatynacie.
tagesschau.de / Małgorzata Matzke
red.odp.: Barbara Cöllen