Mularczyk w Berlinie: „Problem z równym traktowaniem ofiar”
28 marca 2023Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk, pełnomocnik polskiego rządu ds. odszkodowań wojennych, ponownie odwiedził w poniedziałek i wtorek (27-28.03.2023) Berlin. Spotkał się z koordynatorem niemieckiego MSZ ds. współpracy polsko-niemieckiej Dietmarem Nietanem, wiceprzewodniczącym Bundestagu Wolfgangiem Kubickim z partii FDP, politykiem opozycyjnej CDU Norbertem Roettgenem, a także ministrem stanu ds. bezpieczeństwa w MSZ Tobiasem Lindenerem. Rozmawiał także z dyrektorem Niemieckiego Muzeum Historycznego (DHM) Raphaelem Grossem; DHM odpowiada za projekt stworzenia w Berlinie centrum dokumentacji, poświęconego II wojnie światowej i niemieckiej okupacji w Europie.
Według Mularczyka jego rozmowy miały służyć „rozpoczęciu dialogu z niemiecką klasą polityczną”. – Zaproponowałem, byśmy na te tematy trudne, które są w relacjach polsko-niemieckich (…) podjęli próbę realnego dialogu polsko-niemieckiego – powiedział Mularczyk w rozmowie z DW.
Chciałby on, aby w dialog ten zaangażowani byli przedstawiciele wszystkich sił politycznych w Bundestagu – zwłaszcza, że rozmowy na poziomie wiceministrów czy urzędników nie przynoszą oczekiwanych przez stronę polską efektów. Nie jest wykluczone, że do pierwszego takiego spotkania z niemieckimi politykami dojdzie w drugiej połowie maja br., po wstępnych uzgodnieniach z Dietmarem Nietanem.
Raport o stratach wojennych po niemiecku
– Mam świadomość, że wiele z tych spraw trudnych to sprawy, które wymagają pewnego konsensusu politycznego zarówno w samym rządzie Niemiec, jak i w Bundestagu. Kwestie odszkodowań za II wojnę światową, braku upamiętnienia (polskich) cywilnych ofiar wojny, asymetrii w zakresie finansowania nauczania języka polskiego – to główne tematy. Każdy z nich jest bardzo obszerny, ale uzgodniliśmy, że przygotujemy listę spraw do omówienia i – jeżeli nie nastąpi żadna zmiana – to 22 maja zostanie zorganizowane takie spotkanie w Bundestagu” – zapowiedział Mularczyk.
– Odnoszę wrażenie, że indywidualne spotkania z jednym czy drugim ministrem albo urzędnikiem niestety nie przynoszą efektu, bo w konsekwencji sprawy grzęzną w biurokracji i z uwagi na brak decyzji politycznych. To sprawy wymagające odważnych decyzji politycznych i odnoszę wrażenie, że na poziomie jednego ministra czy wiceministra tych różnych tematów nie uda się rozwiązać – przyznał.
Możliwe, że do czasu planowanego w maju spotkania gotowa będzie niemieckojęzyczna wersja „Raportu o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej”. Według zapowiedzi wiceministra raport ma być „szeroko kolportowany w Niemczech”, aby stał się podstawą do debaty publicznej w tym kraju. – Myślę, że to może być swego rodzaju przełamanie w tej debacie. Dziś dużo się mówi w Niemczech o raporcie, roszczeniach Polski, ale myślę, że niewiele osób ten raport widziało i wie, co się w nim znajduje – powiedział.
W rozmowie z DW Mularczyk zarzucił też Niemcom nierównowagę w traktowaniu ofiar. Wskazał on na podjęte przez Niemcy rozliczenia z historią kolonializmu w Afryce. – Nie do obrony jest sytuacja, w której Niemcy rozmawiają o reparacjach z Tanzanią czy tworzą fundusz dla Namibii albo prowadzą restytucję dla krajów afrykańskich, a proces taki nie dotyczy jednego z głównych sąsiadów Niemiec – ocenił wiceszef MSZ w wywiadzie dla DW. – To dla nas dosyć zdumiewające skąd tego rodzaju nierówne traktowanie – dodał. – Brązy z Beninu oddaje się w świetle fleszy, a nie przeszukuje się muzeów i innych miejsc pod kątem restytucji dóbr kultury zagrabionych z Polski. Widzę tu problem z równym traktowaniem ofiar. Ofiary kolonialne traktuje się lepiej niż polskie ofiary II wojny światowej.
„Kropelka w morzu krzywd”
Zdaniem Mularczyka świadczenia odszkodowawcze, które dotąd otrzymały od RFN polskie ofiary nazizmu, jak np. byli robotnicy przymusowi, (około 2 mld euro – red.) to „kropelka w morzu krzywd”. Uważa on, że pierwszym krokiem, „który należy wykonać niezwłocznie” powinno być ustanowienie przez stronę niemiecką funduszu na rzecz wsparcia żyjących jeszcze polskich ofiar. – To już naprawdę niewielka grupa ludzi, ale oni oczywiście oczekują jakiejś pomocy czy wsparcia – powiedział.
– A potem trzeba zastanowić się nad systemowymi środkami dotyczącymi świadczeń dla spadkobierców, restytucji mienia, zwrotu zrabowanych zasobów bankowych i odszkodowań za zniszczenia wojenne – dodał.
Mularczyk nie krył też rozczarowania brakiem postępu w sprawie projektu upamiętnienia w Berlinie polskich ofiar wojny i niemieckiej okupacji. – To wszystko pozorowanie pracy. Musi być presja polityczna ze wszystkich stron, by pomnik ten powstał jak najszybciej – ocenił wiceszef MSZ.
3 października 2022 r. polski rząd wystosował do Niemiec zapowiadaną od dawna notę dyplomatyczną z żądaniem wypłacenia Polsce reparacji wojennych. Opublikowany 1 września raport oszacował polskie straty wojenne na około 1,3 biliona euro. Berlin konsekwentnie stoi na stanowisku, że kwestia reparacji jest zamknięta z prawnego punktu widzenia i odmawia jakichkolwiek negocjacji na ten temat.