Niemcy: 1,3 mld euro rocznie na pomoc dla Afryki
14 marca 2014W centrum uwagi znajduje się objęta wojną domową Republika Środkowej Afryki, powiedział w drodze do Bangi minister współpracy gospodarczej i rozwoju Gerd Mueller (CSU). Mueller jako pierwszy niemiecki polityk przebywa w RŚA. – Musimy kierować się tam, gdzie potrzeba jest największa – podkreślił.
Republika Środkowoafrykańska jest jednym z najbiedniejszych państw świata. W ubiegłym roku po obaleniu prezydenta Françoisa Bozizé kraj pogrążył się w chaosie. Rebelianci z koalicji islamskich ugrupowań Séléka napadają na wioski, mordują ludzi. W samoobronie powstały wywodzące się głównie z ludności chrześcijańskiej grupy milicji Anti-Balaka. Codziennie giną ludzie. Liczba zabitych jest nieznana. Według szacunków ONZ z kraju wypędzonych zostało 650 tys. z 4,6 mln mieszkańców. 280 tysięcy uciekło za granicę. Na pomoc humanitarną skazanych jest 2,5 mln ludzi.
Eskalację przemocy próbuje powstrzymać dwa tysiące francuskich i 5,5 tys. afrykańskich żołnierzy, do których ma dokooptować około tysiąca żołnierzy w ramach misji UE. Bundeswehra wesprze misję samolotami sanitarnymi. Wobec zbyt dużego zaangażowania wojskowego Gerd Mueller, podobnie jak jego partia CSU, jest sceptyczny. - Dramatyczna sytuacja w tym kraju wymaga opcji cywilnych - uważa szef resortu rozwoju.
Badanie ofert pomocy
W stolicy RŚA Bangi oferty pomocy badają wspólnie europejscy politycy. Obok Muellera jest tam delegowany ds. rozwoju we francuskim rządzie Pascal Canfin, komisarz europejski ds. rozwoju Andris Piebalgs i przedstawiciel Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Erik Solheim.
Program wizyty niemieckiego polityka przewiduje też spotkanie z Catherine Samba-Panza, pełniącą obowiązki prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej i rozmowy z reprezentantami organizacji pomocy, w tym Światowego Programu Żywnościowego, Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i organizacji praw człowieka.
Pomoc dla RŚA jest częścią opublikowanej w czwartek (13.03) strategii niemieckiego ministerstwa współpracy gospodarczej i rozwoju. Wśród zawartych tam licznych nowych projektów pomocy znajduje się dziesięć centrów kształcenia zawodowego w regionach wiejskich, sto nowych partnerstw niemieckich i afrykańskich szkół i uczelni, także gmin i organizacji kościelnych. W ramach dziesięciu partnerstw pieczę nad kształceniem zawodowym chce przejąć niemiecka gospodarka.
Dziesięć milionów euro z budżetu pomocy przeznaczonych zostało na walkę z chorobą Heinego-Medina, piętnaście milionów na polepszenie sytuacji uchodźców w Mali i Południowym Sudanie. „Musimy być obecni w Afryce tam, gdzie są punkty zapalne”, głosi credo niemieckiego szefa resortu rozwoju.
(dpa, epd) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Iwona D. Metzner