Niemcy: będą obostrzenia dla migrantów. Jest projekt
11 października 2023„Rząd i jego tworzące go partie łączą siły, aby odciążyć nasze gminy i poprawić kontrolę, uporządkować i ograniczyć migracje” – podali w środę (11.10) oświadczeniu dla „Bilda” rzecznicy SPD, Zielonych i FDP. To odpowiedź na wyniki sondażu tego dziennika, gdzie większość badanych wskazało migrację jako problem numer 1 do rozwiązania.
Oświadczenie to może oznaczać zmianę polityki, w szczególności Zielonych, którzy opowiadali się dotąd, co prawda, za większą kontrolą migracji, ale nie chcieli ustalenia limitu przyjęć imigrantów. Jak donosiły w ostatnich tygodniach niemieckie media, był to powód sporu w koalicji. Liberałowie z FDP oraz w ostatnim czasie kanclerz Scholz chcieli wprowadzenia czasowych limitów. Przedstawieciele rządu nie przedstawili w środę żadnych konkretów w tej sprawie, pojawił się natomiast projekt ustawy ze zmianami ws. deportacji.
Pierwszym konkretnym sygnałem nadchodzących w niemieckiej polityce zmian ws. migracji były ostre słowa kanclerza Scholza pod adresem Polski we wrześniu po publikacjach ws. afery wizowej oraz zaostrzenie kontroli na granicach z Polską i Czechami.
Habeck: Łatwiejsze deportacje
Porozumienie w koalicji potwierdził w rozmowie z DPA wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck z Zielonych, a niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przedstawiło projekt ustawy ws. powstrzymania nielegalnej migracji. Ma on uprościć deportacje, m.in. przedłużyć maksymalny czas zatrzymania imigrantów przed wyjazdem z obecnych 10 do 28 dni, co dałoby władzom więcej czasu na przygotowanie deportacji.
Łatwiej będzie deportować osoby skazane na co najmniej rok więzienia, a także przemytników i członków organizacji przestępczych. Projektem ma szybko zająć się rząd.
Próba dla Niemiec
Jak przypomniał Habeck, z jednej strony Niemcy potrzebują wykwalifikowanych pracowników, z drugiej – nielegalna imigracja to dziś duże wyzwanie dla kraju i samorzadów, które dużo w tej kwestii zrobiły: „Ale wiele z nich działa na granicy lub już je przekroczyło. Stanowi poważną próbę dla spójności naszego kraju”.
„Dlatego dostosujemy przepisy, które uniemożliwiają lub utrudniają deportację. Dotyczy to szczególnie szybszej deportacji przestępców” – potwierdził Habeck.
„Ten pakiet to ważne i niezbędne kroki, aby lepiej opanować te problemy. To wszystko są trudne, często ciężkie decyzje. Chodzi o ludzi, nie liczby” – zaznaczył.
Landy i gminy chcą więcej środków
Zaostrzenia polityki migracyjnej domaga się opozycja. W piątek(13.10) wieczorem kanclerz Scholz ma przyjąć na rozmowach ws. migracji szefa opozycyjnej CDU Friedricha Merza oraz premierów Hesji i Dolnej Saksonii Borisa Rheina (CDU) i Stephana Weila (SPD).
Dzień wcześniej, w czwartek, o migracji mają rozmawiać premierzy landów. Premier Brandenburgii Dietmar Woidke zapowiedział w rozmowie z agencją DPA, że poruszy kwestię koniecznych zmian w świadczeniach dla osób ubiegających się o azyl i wspracia rządu Niemiec dla landów. Jak mówi, Brandenburgia nie jest w tej kwestii osamotniona i inne landy oraz samorządy również naciskają na zwiększenie środków na utrzymanie migrantów z budżetu federalnego.
Potrzeby landów bagatelizuje Eva-Maria Welskop-Deffaa, prezes niemieckiego Caritas, wg której to „pozorna debata”. „Większość ludzi nie przyjeżdża do Niemiec ze względu na oferowaną tu opiekę socjalną, ale ponieważ ich źródła utrzymania w domu są niszczone przez wojny i katastrofę klimatyczną” – powiedziała gazecie „Neue Osnabrücker Zeitung”.
(DPA, Reuters, KNA/mar)