Niemiecka prasa o brexitowej ugodzie: to tylko preludium
9 grudnia 2017„Cała euforia nie może przesłaniać faktu, że osiągnięte porozumienie było co najwyżej preludium” – pisze „Passauer Neue Presse”. „Główna część – budowa nowych relacji pomiędzy «krajem trzecim» Wielką Brytanią a Unią Europejską – jest o wiele trudniejszym projektem. Na bycie jednocześnie «w» i «poza» – jak sobie życzy wielu Brytyjczyków – Bruksela nie może pozwolić. Dlatego ciągle istnieje realne niebezpieczeństwo, że Londyn brutalnie przebudzi się ze snu o brexicie.”
„Der Tagesspiegel" uważa, że „na przekór wszystkim gorączkowym negocjacjom w ubiegłym tygodniu, bez odpowiedzi pozostaje pytanie, jak Wielka Brytania chce wystąpić ze wspólnego rynku europejskiego i unii celnej, a jednocześnie nie ustanowić granicy celnej z UE. W byłej strefie wojny domowej na północy Irlandii – jak wynika z porozumienia – nie ma przebiegać żadna «twarda granica». Ale w takim razie gdzie? Wiele wskazuje na to, że May mogłaby szukać wyjścia z tego granicznego dylematu. Wyglądałoby to tak: Wielka Brytania opuszcza na dłuższą metę unię celną, ale jednocześnie przejmie liczne regulacje ekonomiczne UE. Nie byłoby to po myśli tym, którzy nie chcą «miękkiego Brexitu». Stąd nie wiadomo, jak długo jeszcze May może kontynuować ten brexitowy taniec na linie”.
„Frankfurfer Allgemeine Zeitung" zwraca uwagę, że „funt dochodzi do siebie, rynki są w ruchu, gospodarka z ulgą reaguje na «spóźniony prezent mikołajkowy». Nie ma wątpliwości: porozumienie w sprawie rozwodu Zjednoczonego Królestwa i Unii Europejskiej jest dobrą wiadomością. Jeśli szefowie rządów i państw 27 krajów UE podzielaliby opinię Komisji Europejskiej, że poczynione zostały wystarczające postępy, mogłaby wkrótce rozpocząć się druga faza brexitowych negocjacji. Wtedy chodziłoby o przyszłe relacje Wielkiej Brytanii i UE. Faza ta leży brytyjskiemu rządowi szczególnie na sercu. Prawdopodobnie dlatego to głównie on wykonał ruch w negocjacjach”.
„UE znowu nabrała wiatru w żagle” – komentuje „Stuttgarter Zeitung", wskazując, że Brukseli udało się przejść do silnej pozycji, w czym znaczącą rolę miały negocjacje ws. brexitu. „W ciągu ostatnich miesięcy dla ludzi w całej UE stało się jasne, że Wielka Brytania nie może niczego wygrać brexitem. Firmy odwracają się, ceny nieruchomości lecą w dół, klasa średnia obawia się o przyszłość swoich dzieci. A w polityce zewnętrznej jej wpływ nie będzie większy. Zmiana nastroju to także efekt mądrych negocjacji UE” – twierdzi dziennik ze Stuttgartu.
opr. Katarzyna Domagała