Niemiecka prasa o rosyjskim szpiegu: „Niemcy na celowniku”
11 sierpnia 2023„(…) H. przyciągnął uwagę ze względu na swoją sympatię dla AfD i jej polityki wobec Rosji” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Służba Kontrwywiadu Wojskowego (MAD), która wraz z Federalnym Urzędem Ochrony Konstytucji była zaangażowana w dochodzenie przeciwko H., napisała w swoim najnowszym raporcie, że ze względu na niemieckie dostawy broni na Ukrainę i szkolenie ukraińskich żołnierzy w Republice Federalnej, ‘zainteresowanie rozpoznawcze rosyjskich służb wywiadowczych na terenie Niemiec osiągnęło zupełnie nowy wymiar’. (…) Rosyjscy szpiedzy są bardzo aktywni w Niemczech od wielu lat, głównie w przebraniu dyplomatów. W procesie tym korzystali również z tak zwanych ochotników, którzy przekazywali informacje z chęci prestiżu, interesów finansowych lub ideologicznej bliskości z rosyjskim reżimem”.
„Mitteldeutsche Zeitung” z Halle zaznacza: „Kapitan podejrzany o szpiegostwo to jednak tylko niewielka część niebezpiecznego rozwoju sytuacji dla zachowania bezpieczeństwa w Niemczech, a także dla stabilności demokracji. Jeszcze przed rosyjską wojną napastniczą przeciwko Ukrainie można było dostrzec dwa wątki: pierwszy to klasyczne szpiegostwo wojskowe, a drugi to dezinformacja, która przenika do społeczeństwa za pośrednictwem sterowanej przez Rosję sieci klasycznych mediów i mediów społecznościowych. Pod względem treści ta propaganda i dezinformacja mogą być powiązane ze środowiskiem AfD. To również sprawia, że te rosyjskie działania są tak niebezpieczne dla stabilności demokracji w Niemczech”.
„Koelner Stadt-Anzeiger” ostrzega: „Szpiegostwo jest poważnym przestępstwem także w czasie pokoju. W czasie wojny wymaga szczególnie ostrej reakcji ze strony państwa. To, że zatrzymany pracownik Federalnego Urzędu ds. Wyposażenia, Technologii Informatycznych i Użytkowania Bundeswehry najwyraźniej nie zdołał jeszcze wyrządzić większych szkód, jest nieistotne. Obrona Ukrainy to coś więcej niż prawo jej narodu do niepodległości i samostanowienia. Chodzi również o stabilność demokracji w Europie. Dlatego szpiegostwo i propaganda na rzecz Rosji są zawsze bezpośrednim atakiem na nasz wolny i demokratyczny system polityczny i społeczny”.
„Pforzheimer Zeitung” analizuje: „Ta sprawa jest kolejną katastrofą dla Niemiec. Nie wiadomo jeszcze, jakie zadania powierzono mężczyźnie, który rzekomo dobrowolnie zaoferował swoje usługi Rosjanom z powodu frustracji; jakie informacje uzyskał i co zdradził. Jeśli jednak prawdą jest, że podawał się za zwolennika AfD i wyraził sympatię dla zbrodniarzy wojennych na Kremlu, należy wyjaśnić, dlaczego nadal pracował w urzędzie, przez który przechodzą wszystkie plany zamówień, od skarpet dla żołnierzy po czołgi, myśliwce i pociski manewrujące. Tym ważniejsze jest wyciągnięcie wniosków z drugiej znaczącej afery szpiegowskiej w krótkim czasie po wykryciu kreta w BND. Prawdopodobnie nie będą one jedynymi. Dlatego konieczne jest omówienie, w jaki sposób można lepiej zorganizować obronę przed obcym wywiadem i jak można zoptymalizować kontrolę bezpieczeństwa personelu w obszarach wrażliwych".
Zdaniem „Nordbayerischer Kurier” z Bayreuth: „Zatrzymanie podejrzanego o szpiegostwo jest również dobrą wiadomością: niemieckie służby wywiadowcze wykonują swoją pracę. To rzadki promyk nadziei, bo w ostatnich miesiącach można było mieć wątpliwości co do ich kompetencji. Członkowie niemieckiego rządu dowiedzieli się o rosyjskich planach inwazji na Ukrainę na początku 2022 roku głównie od Amerykanów. Ale ta sprawa pokazuje również, że Niemcy są na celowniku Rosji”.