Prasa: Stosunki polsko-niemieckie w martwym punkcie
18 czerwca 2021„Die Tageszeitung” komentuje w piątek (18.06.2021) wizytę prezydenta RFN Franka-Waltera Steinmeiera w Polsce z okazji 30. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 roku. Jak wspomina wieloletnia korespondentka „Die Tageszeitung” („taz”) Gabrielle Lesser, tamtemu wydarzeniu przed 30 laty towarzyszyło wielkie poczucie przełomu. Jeśli przez następne trzy dziesięciolecia raz po raz dochodziło do kryzysu w stosunkach polsko-niemieckich, to prawie zawsze możliwe było rozwiązanie pojawiających się problemów w duchu traktatu sąsiedzkiego” – pisze Lesser.
I dodaje: „Dziś o tym nie może już być mowy”. Jej zdaniem „przyjazna współpraca” panuje jeszcze tylko w stosunkach gospodarczych i pomiędzy społeczeństwami obywatelskimi obu państw.
„Z politycznego punktu widzenia stosunki polsko-niemieckie osiągnęły martwy punkt” – ocenia warszawska korespondentka.
„Ratować, co się da"
Odpowiedzialnością za ten stan obarcza ona przede wszystkim „narodowych populistów z partii Prawo i Sprawiedliwość, którzy od kiedy w 2015 roku po raz pierwszy wygrali wybory, demontują polską demokrację”. „Z polskiego państwa prawa w międzyczasie prawie nic już nie zostało. I tak jak PiS świadomie podsyca spór między Polakami, robi to też wśród partnerów międzynarodowych” – ocenia Lesser.
Zarzuca PiS, że „próbował osłabić stosunki niemiecko-amerykańskie i wyciągnąć z tego korzyść dla Polski”. Relacje Niemiec z USA poprawiają się jednak od objęcia urzędu przez prezydenta Joe Bidena, który odstąpił od nałożenia sankcji na konsorcjum Nord Stream 2. Sankcji tych „żądał PiS, aby forsować polsko-amerykańskie interesy dotyczące skroplonego gazu”, który od końca 2022 roku ma pojawić się na rynku w Europie Środkowej i Wschodniej.
W opinii korespondentki Steinmeier jadąc do Polski w 30. rocznicę podpisania traktatu polsko-niemieckiego, „chciał ratować to, co jeszcze było do uratowania”. „Ale zamiast zaproponować rozwiązanie aktualnego sporu polsko-niemieckiego, zapewnił on PiS, że wkrótce zostanie spełnione jej żądanie pod adresem Niemiec: W Berlinie ma powstać pomnik ofiar wojny, poświęcony Polkom i Polakom, którzy zginęli w okupowanej przez Niemcy Polsce w latach 1939-1945” – konkluduje Lesser.
FAZ: Sygnał normalności
Z kolei „Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenia, że to, iż prezydenci Steinemier i Duda wygłosili na uroczystościach „nie tylko okolicznościowe przemówienia”, wcale nie jest oznaką kryzysu, „ale wyrazem uspokajającej normalności”.
Autor komentarza Reinhard Veser wskazuje, że w stosunkach polsko-niemieckich panuje pewna asymetria. „Podczas gdy w Polsce zachodni sąsiad stale obecny jest w świadomości społeczeństwa i polityki, to w myśleniu większości Niemców wschodni sąsiad nie zajmuje szczególnego miejsca”. Niemcy mają poczucie, że „kraje na Zachodzie są bliższe i często ważniejsze”, co dotyczy nie tylko Francji, ale i Holandii oraz innych znacznie mniejszych państw niż Polska.
„To od dawna nie odpowiada już niemiecko-polskiej rzeczywistości” – pisze dziennikarz „FAZ”. I dodaje, że 30 lat temu trudno było sobie wyobrazić, że wzajemne powiązania osiągną taki poziom. „Chodzi o siatkę stosunków gospodarczych i społecznych, którym polityczne tarcia nie mogą zaszkodzić” – pisze Veser, zarzucając polskiemu rządowi uprawianie „krótkowzrocznej nacjonalistycznej i często wrogiej UE polityki”.
Obciążone stosunki
Regionalny dziennik „Rheinische Post" ocenia w piątek, że wizyta Steinmeiera w Warszawie miała miejsce „ w politycznie drażliwych czasach – nie tylko z powodu pandemii”. „Stosunki polsko-niemieckie są obciążone” - pisze gazeta, dodając, że w Berlinie z niepokojem obserwuje się „chociażby reformy sądownictwa przeprowadzane przez narodowo-konserwatywny rząd”, które „w ocenie Niemiec i UE ograniczają niezawisłość sądów”.
„Także media w Polsce są pod presją” – dodaje „Rheinische Post”. Pisze też o zdecydowanej polskiej krytyce rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2. Według dziennika prezydenci Steinmeier i Duda „dobrze się nawzajem rozumieją”. „Dlatego wizyta Steinmeiera miała być też ‘wyciągnięciem ręki'” – pisze, cytując słowa Steinmeiera o woli wysłuchania się nawzajem.