Niemiecki MON: Bałtyk jak w czasach zimnej wojny
5 grudnia 2024Według ministra obrony Borisa Pistoriusa Rosja od pewnego czasu wykazuje zwiększoną obecność na Morzu Bałtyckim. Obecność rosyjskiej marynarki wojennej i statków cywilnych wyraźnie wzrasta, powiedział polityk SPD w radiu Deutschlandfunk w czwartek (5.12.2024).
Coraz więcej incydentów na wodzie i w powietrzu
Niemiecki minister podkreślił, że Rosja wielokrotnie wykazywała prowokacyjne zachowanie. „Wielokrotnie mieliśmy do czynienia z incydentami na Morzu Bałtyckim, które następnie skutkowały oddaniem strzałów ostrzegawczych w powietrze i do wody”, stwierdził Pistorius. Widzi tu analogie do incydentów w powietrzu, w których rosyjskie myśliwce wzbijały się w powietrze nad krajami bałtyckimi bez identyfikacji, aby sprawdzić, jak zareaguje NATO. „Znamy to z zimnej wojny”, podsumował.
W środę (4.12.) minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock (Zieloni) zwróciła uwagę na militarne zachowanie Rosji na Morzu Bałtyckim, wypowiadając się w Brukseli. Powiedziała, że „helikoptery, również pochodzące z Niemiec”, zostały „ostrzelane” przez rosyjski okręt w regionie Morza Bałtyckiego. Nie podała jednak żadnych szczegółów dotyczących tego incydentu.
Według informacji niemieckiej agencji informacyjnej DPA okręt wystrzelił amunicję sygnalizacyjną. Do użycia tej amunicji zazwyczaj dochodzi tylko w sytuacjach awaryjnych.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
Rosja omija unijne sankcje
Baerbock zwróciła także uwagę na fakt, że po Morzu Bałtyckim stale pływają statki, które są zaangażowane w omijanie sankcji nałożonych w związku z rosyjską agresją przeciwko Ukrainie.
O sankcjach mówił także Pistorius i podkreślił, że w regionie obecna jest też chińska marynarka wojenna. To pokazuje „strategiczne znaczenie Morza Bałtyckiego dla wielu, zwłaszcza dla Rosji i Chin, także w kwestii omijania sankcji”.
W kwestii możliwej eskalacji Pistorius powiedział, że niemiecka marynarka wojenna i marynarka sojuszników zachowują się bardzo ostrożnie. „Rejestrują incydenty, zgłaszają je, reagują poprzez środki deeskalujące i nie angażują się w żadne prowokacyjne zachowanie, ponieważ jest to ostatnia rzecz, jakiej możemy użyć”, stwierdził polityk i dodał: „Doświadczamy wojny hybrydowej” i istnieje „zagrożenie dla infrastruktury”.
Rosja największym zagrożeniem
W czwartek Pistorius ostrzegał w Bundestagu przed rosnącym zagrożeniem militarnym ze strony Rosji. „Rosja całkowicie przestawiła się na gospodarkę wojenną i dostarcza armii od 1000 do 1500 czołgów rocznie. To dwa razy więcej czołgów niż pięć największych krajów europejskich”, powiedział. „Dla nas jest jasne: Rosja jest największym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa i pozostanie nim w dającej się przewidzieć przyszłości”, dodał.
Rząd Niemiec przedłożył parlamentowi ustawy, które mają poprawić sytuację żołnierzy Bundeswehry podczas stałego stacjonowania niemieckiej brygady na Litwie, do czego dąży Pistorius.
Kary za pracę dla wrogich rządów
Kolejna regulacja przewiduje kary dla byłych żołnierzy pracujących dla tak zwanych „obcych mocarstw”, jak Rosja czy Chiny, jeśli nie została wcześniej zatwierdzona przez niemieckie władze.
„To do tej pory nie istniało. Prawo jest tu pilnie potrzebne”, powiedział Pistorius. „Ma to zapobiec temu, by wysoce wyspecjalizowani, byli żołnierze niemieckich sił zbrojnych byli rekrutowani dla własnych celów za pomocą lukratywnych ofert”, argumentował.
Różnice zdań między kanclerzem a MON
Pistorius (SPD) uważa, że kwestia udziału Niemiec w ewentualnych siłach pokojowych na Ukrainie po zakończeniu wojny jest otwarta. „Przygotowujemy się, rozgrywamy scenariusze, ale robimy to poufnie”, powiedział Pistorius w czwartek w radiu Deutschlandfunk.
Odpowiedź na pytanie o udział wojska w siłach pokojowych będzie ostatecznie zależeć od tego, „jakie będą warunki”, zaznaczył Pistorius. I dodał: „Jeśli dojdzie do zawieszenia broni i ktoś – ktokolwiek – zdecyduje się na podjęcie działań pokojowych przy użyciu środków wojskowych, będzie to zależeć od rodzaju mandatu, zakresu, wymagań i akceptacji przez walczące strony”.
Dzień wcześniej kanclerz Olaf Scholz (SPD) podczas wystąpienia w Bundestagu odrzucił jako „niestosowne” wszelkie dyskusje na temat udziału Niemiec w ewentualnych siłach pokojowych na Ukrainie.
DPA,AFP/sier