1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

BND ostrzega przed afgańską siatką przemytników ludzi

Andrzej Pawlak3 listopada 2015

Afgańczycy są drugą pod względem liczebności grupą migrantów przybywających do Niemiec. Więcej jest tylko Syryjczyków. Niemiecki wywiad zwraca uwagę, że ich przemytem zajmuje się dobrze zorganizowana szajka przestępcza.

https://p.dw.com/p/1Gz3g
Afghanistan Warteschlange vor dem Passamt in Kabul
Kolejka przed urzędem paszportowym w KabuluZdjęcie: Getty Images/AFP/S. Marai

W związku ze stale zwiększającym się napływem do Niemiec migrantów z Afganistanu Federalna Służba Wywiadowcza (BND) ostrzegła przed związanym z tym zagrożeniem. Afgańczycy są przerzucani do Niemiec przez doskonale zorganizowaną i operującą w skali międzynarodowej szajkę przestępczą, twierdzi BND.

Analizując okoliczności i sposób. w jaki uchodźcy z Afganistanu przedostają się do Niemiec, niemiecki wywiad natknął się w Afganistanie na "działającą nadzwyczaj profesjonalnie siatkę przemytników ludzi, których działalność rozciąga się od Turcji po Grecję, Włochy i Francję", oświadczył szef BND Gerhard Schindler podczas narady służb specjalnych w Berlinie. Poinformowała o tym niemiecka agencja prasowa DPA.

Gerhard Schindler BND Präsident 31.03.214 in Berlin
Gerhard SchindlerZdjęcie: picture-alliance/dpa

Terroryści stale rosną w siłę

Afganistan znalazł się na równi pochyłej, powiedział Schindler i wyjaśnił, że ma na myśli "postępującą stagnację polityczną, fatalny stan gospodarki i ofensywę talibów, którzy poczynają sobie coraz śmielej". W jego przekonaniu obecna sytuacja w Afganistanie przypomina do złudzenia tę, którą znamy z Syrii, Iraku, Libii, Jemenu i Somalii. We wszystkich tych krajach na chaosie, upadku gospodarki i słabej, lub wręcz żadnej pozycji władz centralnych "najbardziej korzystają najrozmaitsze klany rodowe, dobrze zorganizowane i uzbrojone mlilicje oraz ugrupowania terrorystyczne".

W związku z coraz bardziej niestabilną sytuacją w Afganistanie rząd w Berlinie, podobnie jak rządy USA i innych państw zachodnich, postanowił przedłużyć obecność militarną w tym kraju.

Opóźniona ewakuacja z Afganistanu

W ramach doradczo-szkoleniowej misji NATO "Resolute Support", rozpoczętej w styczniu tego roku w miejsce poprzedniej, bojowej misji ISAF, Bundeswehra utrzymuje w Afganistanie kontyngent liczący 850 żołnierzy. Mieli ono zostać wycofani do kraju w przyszłym roku, ale wygląda na to, że wskutek ostatnich sukcesów militarnych ruchu talibów zostaną w Afganistanie dłużej.

Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że Niemcy dołożą starań, aby szybciej i skuteczniej kierować z powrotem do Afganistanu uchodźców z tego kraju, których wniosek azylowy został oddalony. Tak duża liczby afgańskich uchodźców jak w tej chwili jest "nie do zaakceptowania", powiedział szef MSW. Zdecydowana większość z nich nie może liczyć na to, że otrzyma zezwolenie na pobyt w Niemczech nmawet w ramach tzw. "duldungu", czyli "tolerowanej obecności".

Niemieccy żołnierze i policjanci przebywający na misji w Afganistanie, oświadczył dalej de Maizière, czynią wszystko co w ich mocy, żeby zapewnić temu państwu bezpieczeństwo na wymaganym poziomie. W związku z czym "oczekujemy, że Afgańczycy pozostaną w swoim kraju", dodał.

dpa, epd / Andrzej Pawlak