1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie gazety o leopardach: „Scholz szkodzi Ukrainie”

13 stycznia 2023

Niemiecka prasa krytykuje wahanie Berlina w kwestii przekazania Ukrainie czołgów i komentuje słowa wicekanclerza Habecka, który poparł polską inicjatywę dostawy leopardów. Scholz jest „odizolowany” i „szkodzi Ukrainie”.

https://p.dw.com/p/4M6PN
Bundeswehr Altmark-Kaserne | Gefechtsübungszentrum Heer | Kampfpanzer Leopard 2
Niemiecki czołg Leopard 2 Zdjęcie: Nicole Maskus/photothek/picture alliance

„Volksstimme” z Magdeburga komentuje: „Lewica w SPD powinna zmierzyć się z rzeczywistością. Przesunięcia władzy w Rosji sprawiły, że inicjatywa dyplomatyczna nigdy nie była bardziej pozbawiona szans. Jewgienij Prigożyn, szef najemników Wagnera, obecnie próbuje zasłynąć sukcesami militarnymi. Swoje własne oddziały ma również minister obrony Siergiej Szojgu. Gdyby Władimir Putin dążył do pokoju, zaryzykowałby przewrót ze strony prawicy. Będzie kontynuował eskalację choćby po to, by zabezpieczyć swoją władzę. Dopiero gdy Rosjanie w końcu zdadzą sobie sprawę, że dalsze zdobywanie ziemi jest niemożliwe, a Ukraina może nawet wszystko odzyskać, zacznie się czas negocjacji. Aby to się stało, Ukraina musi być wyposażona w czołgi Leopard 2, bo czołgi z (dawnej) produkcji wschodnioeuropejskiej już się kończą. Jest w tej sprawie zgoda w NATO, UE, USA, Anglii, Polsce, Hiszpanii i Francji. Jeszcze nigdy nie było kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, który byłby tak odizolowany jako Olaf Scholz. On nam szkodzi, ale przede wszystkim szkodzi Ukrainie”.

„Berliner Zeitung” zastanawia się, „czy Niemcy uniemożliwiają dostawę czołgów od naszych sojuszników do Ukrainy”. Bo przecież – przypomina dziennik – klauzula wymagająca zgody producenta na eksport jego broni nigdy nie miała na celu odmówienia pomocy państwu, które broni się przed atakiem naruszającym prawo międzynarodowe. „Wręcz przeciwnie: intencją klauzuli jest uniemożliwienie państwom trzecim wykorzystywania czołgów wyprodukowanych w Niemczech do prowadzenia wojen napastniczych lub podporządkowywania sobie swoich społeczeństw. Robert Habeck to zrozumiał. 'Jest różnica między podejmowaniem decyzji za siebie a uniemożliwieniem podjęcia decyzji przez innych' – powiedział. Właściwie eleganckie rozwiązanie dla Scholza, by umożliwić dostawy czołgów, nie musząc dostarczać ich samemu. Pozwólcie Polakom ponieść ryzyko, skoro tego chcą” – komentuje gazeta.

Także w „Muenchner Merkur” pojawia się krytyka Scholza i wątek polski: „Kanclerz Olaf Scholz jest człowiekiem myślącym. W kwestii Ukrainy ma swoje motto: jak najmniej broni, możliwie jak najpóźniej. To powinno jednocześnie udobruchać Putina, zaniepokojonych obywateli Niemiec i niecierpliwych sojuszników. Ale na ukraińskim polu bitwy staje się coraz bardziej jasne, jak okrutna i nie do przyjęcia jest strategia kanclerza. Cementuje pat i wojnę pozycyjną: to, jakie wsparcie otrzymują Ukraińcy, to zbyt wiele, by umierać, a zbyt mało, by przeżyć. W ten sposób nie jest możliwe odzyskanie przez Kijów terytoriów okupowanych przez wojska Putina. Przedłuża to wojnę, prowadzoną w sposób coraz bardziej nieskrępowany, bo Kreml nie widzi powodu do negocjacji tak długo, jak długo może utrzymać 'noworosyjskie' prowincje. W Europie krąży więc paskudne powiedzenie na temat kanclerza: kto zamówi u Scholza przywództwo, ten je dostanie – od Bidena, Macrona i od Dudy”.

Neue Osnabruecker Zeitung” krytykuje projekt uchwały frakcji parlamentarnej SPD, która – jak informuje agencja DPA – nie mówi o dostawie czołgów​​​​​​​, lecz o dyplomatycznych inicjatywach w celu zakończenia wojny w Ukrainie. Ma o tym być mowa na piątkowym (13.01.2023) posiedzeniu frakcji.  „Oczywiście, Niemcy nie powinny zrywać kanałów rozmów z Kremlem i w miarę możliwości podejmować inicjatywy dyplomatyczne w celu przekonania prezydenta Rosji Władimira Putina do ustąpienia w sprawie Ukrainy”, jednak rozłożenie akcentów to „niewiele więcej niż próba oczyszczenia własnego swojego sumienia”. „Tak jak prawdą jest, że wojny nie kończą się zwykle na polu bitwy, tak prawdą jest również, że warunki wstępne dla wyciszenia broni jak najbardziej powstają na polu walki” – zauważa gazeta.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>