NZZ: Polski rząd sypie jak z rogu obfitości
27 lutego 2019„Narodowo-konserwatywny rząd PiS stawia w +super-roku wyborczym+ na sprawdzone recepty. Większy rozdział (pieniędzy) jest dla niego ważniejszy niż uzdrawianie budżetu państwa” – pisze Matthias Benz w komentarzu „Polski rząd sypie jak z rogu obfitości” opublikowanym w środę w „NZZ”.
„Kiedy silny człowiek Polski woła, rząd musi słuchać. Formalnie szef PiS Jarosław Kaczyński jest co prawda tylko zwykłym posłem, ale w rzeczywistości to on wyznacza politykę narodowo-konserwatywnego rządu PiS. Dlatego we wtorek rząd musiał pochylić się nad całym pakietem nowych posunięć socjalnych, które Kaczyński zapowiedział na partyjnym kongresie podczas weekendu” – pisze autor materiału.
„Niektórzy ministrowie dowiedzieli się o tych planach dopiero podczas posiedzenia rządu” – dodaje Benz. Dziennikarz „NZZ” przedstawia planowane przez rząd zmiany – trzynastą emeryturę, rozszerzenie programu 500+ na wszystkie rodziny z jednym dzieckiem, likwidację PIT dla podatników poniżej 26 roku życia. „Cel tych projektów jest oczywisty: partia chce wzmocnić swoją pozycję wyjściową w super-roku wyborczym 2019” – pisze Benz.
Zagrożenia dla budżetu
„NZZ” zwraca uwagę na płynące z socjalnych obietnic zagrożenia dla budżetu. Według premiera Mateusza Morawieckiego nowy program ma kosztować od 30 do 40 mld zł., co odpowiada 1,5 – 2 proc. PKB. Jego zdaniem doskonała koniunktura pozwala na sfinansowanie tej polityki bez nowelizacji budżetu.
„Jako były minister finansów i gospodarki oraz ekonomiczny mózg rządu, Morawiecki powinien jednak zdawać sobie sprawę z tego, że sprawa nie jest taka prosta” – pisze Benz. Dziennikarz przyznaje, że walka z oszustwami VAT przyniosła „zaskakująco dobre wyniki”, jednak korzyści z tej akcji jego zdaniem „powoli się kończą”. Jak dodaje, trudno liczyć też na kontynuację wzrostu gospodarczego w dotychczasowym tempie 5 proc. PKB. „Na ten i przyszły rok przewiduje się schłodzenie koniunktury” – ostrzega.
Zapowiedziane wydatki oznaczają znaczne pogorszenie strukturalne sytuacji budżetu. Krytycy rządu od dawna zwracają uwagę, że w okresie obecnego boomu, państwo powinno uzyskiwać wyraźną nadwyżkę budżetową. W rzeczywistości Polska wykazuje jeden z najwyższych strukturalnych deficytów w UE. „Sięgnięcie po róg obfitości spowoduje pogłębienie deficytu, przede wszystkim od roku 2020, czyli po wyborach” – ostrzega „NZZ”.