Obława na islamistów w RFN. Trzy aresztowania
4 lutego 2016W trakcie obław policji w kilku krajach związkowych RFN zatrzymano kilku domniemanych islamistów podejrzanych o przygotowywanie zamachu w Niemczech lub zagranicą. Według informacji podanych przez policję główny podejrzany, 35-letni Algierczyk, który miał wjechać do Niemiec jako uchodźca. Został zatrzymany w Attendorn w powiecie Olpe w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Obławy policji miały również miejsce w Berlinie oraz Hanowerze. W stolicy Niemiec przeszukano kilka prywatnych mieszkań i dwa zakłady pracy, a w Hanowerze ośrodek dla uchodźców. Tam policja szukała dwóch męzczyzn: 31- oraz 26-latka, z których jeden jest podejrzany o powiązania z kręgami islamistów w Belgii. Policja stwierdziła, że przed kilkoma tygodniami był on przynajmniej raz w brukselskiej dzielnicy Molenbeek, znanej z tego, że jest siedliskiem islamistów. Stamtąd właśnie pochodził zastrzelony przez policję domniemany organizator islamistycznych zamachów w Paryżu 13 listopada 2015 Abdelhamid Abaaoud.
Łącznie aresztowano w Niemczech trzy osoby - dwóch islamistów oraz kobietę. Czwartą osobę jedynie wylegitymowano.
Poszukiwany islamista
W trakcie prowadzonego śledztwa policja stwierdziła związki podejrzanych osób z kręgami islamistów w Syrii. Nie wiadomo jeszcze, czy mężczyźni ci uczestniczyli w walkach w Syrii.
Główny podejrzany przebywający w ośrodku recepcyjnym dla uchodźców w Attendorn był poszukiwany listem gończym także przez władze algierskie ze względu na przynależność do ugrupowania terrorystycznego Państwo Islamskie. Przeszedł on ponoć szkolenia wojskowe w Syrii.
Rzekomy plan zamachu w Berlinie
Przeciwko zatrzymanym osobom policja prowadziła śledztwo już od kilku tygodni. Na przełomie roku podejrzenia przeciwko nim zaczęły się potwierdzać. Policja przypuszcza że grupa islamistów chciała spotkać się w Berlinie, by przygotować zamachy. Podejrzani operowali w utajeniu i miedzy sobą prowadzili zaszyfrowaną komunikację. Nie wiadomo jeszcze, jak zaawansowane były plany i czy obrany był już konkretny cel.
Pierwsze wskazówki o działalności 35-letniego Algierczyka policja otrzymała od niemieckich tajnych służb, a potem idąc tym tropem doszła do jego wspólników. Berliński Krajowy Urząd Kryminalny koordynował równoczesne obławy.
W trakcie rewizji zabezpieczono komputery, telefony komórkowe i notatki.
W przypadku zatrzymanej kobiety chodzi o osobę, wobec której wystawiony był nakaz aresztowania; nie miała ona jednak nic wspólnego z terroryzmem.
Senator (minister) miasta-landu Berlina do spraw wewnętrznych Frank Henkel (CDU) oświadczył, że nadal istnieje poważne zagrożenie zamachami terrorystycznymi. - Wciąż mamy powód, żeby być czujni i ostrożni - powiedział.
DPA, AFP / Małgorzata Matzke