Trujące algi brane pod uwagę jako przyczyna śnięcia ryb
17 sierpnia 2022Na to, że za katastrofę może odpowiadać „niezidentyfikowany jeszcze, toksyczny gatunek alg" uwagę zwrócili naukowcy z Instytutu Ekologii Wód i Rybactwa Śródlądowego Leibniza w Berlinie. Na ich przypuszczenia powołuje się na swoich stronach internetowych portal informacyjny rbb24 publicznej rozgłośni Berlina i Brandenburgii.
„To tłumaczyłoby wysoką zawartość tlenu pomimo wysokich temperatur" – powiedział we wtorek wieczorem w rbb ekolog wody Christian Wolter z Instytutu Leibniza, który od 30 lat zajmuje się badaniami Odry. Zdaniem naukowców, dotąd nie wiadomo jednak, jakie czynniki zewnętrzne mogły wywołać zakwit alg.
Również Wolf von Tuempling, analityk wód z Centrum Badań nad Środowiskiem Helmholtza w Magdeburgu uważa, że teza o toksycznych algach jest prawdopodobna, ale równie dobrze może wyobrazić sobie inne przyczyny katastrofy. Badaczy nadal zastanawia przede wszystkim wysoka zawartość soli w wodzie. Pewną rolę w tym przypadku mogły odegrać nielegalne zrzuty szkodliwych dla środowiska substancji. „Jednak ta teoria nie została (jeszcze) udowodniona" – pisze rbb.
O przypuszczeniach naukowców informuje również gazeta „Maerkische Oderzeitung" (MOZ), która przypomina, że ministerstwo ochrony środowiska Brandenburgii wśród pierwszych wyników badań wody w Odrze podało wysoką zawartość soli i związany z tym silny zakwit glonów. Wiadomo natomiast, że „rtęć nie mogła być decydującą przyczyną: wartości mieściły się w normie jakości środowiskowej lub nieznacznie ją przekraczały" – czytamy w „MOZ".
Jak pisze gazeta, toksyczne zakwity glonów są poważnym problemem na całym świecie. Występują głównie na obszarach przybrzeżnych wód morskich, ale odnotowuje się je również w jeziorach lub rzekach. „W Australii, na przykład, w 2019 roku doszło do masowego śnięcia ryb w dorzeczu Murray-Darling, największym systemie rzecznym Australii w basenie osadowym. Mówi się, że fale upałów i niski poziom wody, a także dopływ substancji odżywczych doprowadziły do masowych zakwitów glonów" - pisze „Maerkische Oderzeitung".
Jak poinformowała w środę wczesnym popołudniem agencja DPA, naukowcom udało się zidentyfikować mikroalgę. „Chodzi o gatunek prymnesium parvum, który okazjonalnie może wywoływać śmierć ryb" - powiedział Christian Wolter z Instytutu Leibniza. Poinformował on o masowym zakwicie alg rzędu 200 mikrogramów na litr i ponad 100 000 komórek na mililitr wody. Dla człowieka toksyna z alg jest jednak nieszkodliwa.
Nadal nie wiadomo ostatecznie, czy przyczyną śnięcia ryb były toksyny pochodzące z alg. Hipoteza ta jest teraz szczegółowo badana.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>