1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ojciec Juliana Assange'a liczy na Berlin

11 października 2020

W Londynie zakończył się niedawno kontrowersyjny proces w sprawie ekstradycji do USA założyciela Wikileaks Juliana Assange'a. John Shipton apeluje do niemieckich polityków, by wstawili się za jego synem.

https://p.dw.com/p/3jkAW
John Shipton na początku października w Londynie, po przesłuchanie ws. ekstradycji syna do USA
John Shipton na początku października w Londynie, po przesłuchanie ws. ekstradycji syna do USAZdjęcie: Yui Mok/PA Wire/dpa/picture-alliance

Rok temu, w październiku 2019, był już raz w Berlinie: John Shipton, ojciec przebywającego w więzieniu w Wielkiej Brytanii Juliana Assange'a. Australijczyka czekało jeszcze wówczas przesłuchanie ws. ekstradycji, której domaga się amerykańska prokuratura. Teraz ma je za sobą, decyzja ma być ogłoszona jednak dopiero na początku stycznia 2021. Assange ma wszelkie powody ku temu, by obawiać się, że rzeczywiście zostanie wydany USA. Dlatego John Shipton znowu był w tym tygodniu w stolicy Niemiec i ponownie zabiegał o wsparcie dla syna.

W Bundestagu spotkał się z posłami wszystkich klubów parlamentarnych. Wspólnie chcą się oni zaangażować na rzecz humanitarnego rozwiązania „sprawy Assange”. Niemal wszyscy rozmówcy jego ojca wątpią w sprawiedliwy proces w USA. Latem amerykańska prokuratura rozszerzyła zakres zarzutów postawionych wcześniej Assange'owi: miał przekazać sygnalistce Chelsea Manning tajne materiały dotyczące interwencji USA w Iraku i Afganistanie. Wcześniejsze dokumenty, które wyciekły dzięki Wikileaks, ujawniały zbrodnie wojenne dokonane przez amerykańskich żołnierzy.

„Wróg nr 1” w Stanach Zjednoczonych: Julian Assange (w środku)
„Wróg nr 1” w Stanach Zjednoczonych: Julian Assange (w środku)Zdjęcie: Reuters/Julia Quenzler

Parlament Europejski ostatnią nadzieją

76-letni ojciec podupadłego na zdrowiu Juliana Assange'a jest wdzięczny za wsparcie z Niemiec. Podczas londyńskiego procesu ws. ekstradycji na całym świecie odbywały się akcje solidarnościowe. Teraz Shipton ma nadzieję, że ze wsparciem Parlamentu Europejskiego zdoła polepszyć sytuację syna. Jeżeli się to nie powiedzie, obawia się najgorszego.

Obchodzenie się z innymi sygnalistami, choćby z Edwardem Snowdenem, nie daje wiele nadziei. Żadne z państw Zachodu nie było gotowe udzielić azylu człowiekowi, który ujawnił globalną inwigilację użytkowników Internetu przez amerykańską agencję wywiadowczą NSA. Patrząc na Snowdena Shipton obawia się, że prawa człowieka w Europie i na całym świecie mogą się „załamać”.

Nadzieje na sprawiedliwy proces syna dawno już pogrzebał. Wielkiej Brytanii Shipton zarzuca, że nie stosuje się do własnego prawa. „Gdyby tak nie było, Julian by tu siedział, a nie ja”, mówi ojciec w Berlinie, podczas rozmowy z dziennikarzami, których na spotkaniu z Shiptonem było niewielu.

Sygnalista Edward Snowden od 2013 r. żyje na emigracji w Rosji
Sygnalista Edward Snowden od 2013 r. żyje na emigracji w RosjiZdjęcie: Getty Images/O. Faraone

Politycy Lewicy krytykują bezczynność Niemiec

Politycy partii Lewica Heike Hänsel i Sevim Dagdelen od dawna angażują się na rzecz Assange'a. Hänsel mogła przynajmniej wirtualnie śledzić rozprawę ekstradycyjną w Londynie z założycielem Wikileaks w szklanej klatce.

Sevim Dagdelen nazywa tę rozprawę „farsą". Nawet, gdyby brytyjski wymiar sprawiedliwości preferował ekstradycję Assange'a, niekoniecznie musi do niej dojść, uważa Dagdelen. Ale niezbędna jest także interwencja Niemiec, które jako „ważny gracz” w Unii Europejskiej, właśnie na poziomie unijnym powinny użyć swoich wpływów. Argument Dagdelen: „Jeżeli mówi się o opartej na wartościach, zorientowanej na prawa człowieka polityce zagranicznej, jak się to często robi w Berlinie, w przypadku Assange'a nie wolno milczeć”.

Szef niemieckiej dyplomacji nie ma zastrzeżeń

A właśnie milczenie wybrał niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas, przynajmniej publicznie. Socjaldemokrata wyraźnie dał to do zrozumienia w tym tygodniu w Bundestagu. Jak stwierdził, nie należy do tych, którzy zabrali głos „i także w przyszłości nie będą do nich należał”.

Sevim Dagdelen (w środku) i Heike Hänsel (z lewej) z hiszpańską eurodeputowaną Aną Miranda
Sevim Dagdelen (w środku) i Heike Hänsel (z lewej) z hiszpańską eurodeputowaną Aną MirandaZdjęcie: picture-alliance/A. Grant

Trzymanie Assange'a w izolacji Maas uważa za zgodne z prawem. Rząd federalny nie dysponuje żadnymi informacjami, z których by wynikało, że „mamy do czynienia z naruszeniem prawa międzynarodowego, zarówno jeżeli chodzi o sposób umieszczenia Juliana Assange'a w więzieniu, jak i jego traktowanie”.

Szef niemieckiej dyplomacji nie przyłącza się do posłów wszystkich, zasiadających w Bundestagu partii, którzy krytykują obchodzenie się brytyjskich władz z założycielem Wikileaks. Uważa, że „Assange zasłużył na nienaganny pod względem prawnym proces". Takiego zdania jest też rząd federalny i go nie zmieni.

Maas nie jest zdania, że możliwa ekstradycja Assange'a do USA stworzy precedens. Oczywiście, że wolność prasy i słowa odgrywają „szczególną rolę”. Ale nie widzi powodu, by „zarzucić w tym przypadku naszym brytyjskim przyjaciołom jakiekolwiek nieprawidłowości”.

Szef MSZ Heiko Maas: „Oczywiście, że wolność prasy i słowa odgrywają szczególną rolę”
Szef MSZ Heiko Maas: „Oczywiście, że wolność prasy i słowa odgrywają szczególną rolę”Zdjęcie: Uwe Koch/Eibner-Pressefoto/picture-alliance

Odwiedziny raz w miesiącu – przez 40 minut

Sytuacja Assange'a nie zmieni się, przynajmniej w najbliższym czasie. Musi spędzić w więzieniu jeszcze co najmniej trzy miesiące. Wizyty może przyjmować tylko raz w miesiącu – przez 40 minut. Najbliższy wtorek będzie kolejnym takim dniem.

W ten dzień będzie mógł zobaczyć swoją partnerkę i dwoje wspólnych dzieci. Przytulić ich nie może – ze względu ograniczenia narzucone pandemią koronawirusa. To samo dotyczy jego ojca Johna Shiptona, który po wizycie w Berlinie wrócił do Londynu, aby być przynajmniej w pobliżu syna.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>