Pedofilia w Kościele: diecezja krytykuje kard. Lehmanna
8 marca 2023W piątek (03.08.2023) adwokaci Ulrich Weber i Johannes Baumeister przedstawili niezależny raport na temat postępowania w diecezji Moguncji w związku z przypadkami nadużyć i przemocy seksualnej.
Według dokumentu winę za poważne zaniedbania ponoszą poprzednicy obecnego biskupa Moguncji Petera Kohlgrafa: Albert Stohr (1935-1961), Hermann Volk (1962-1982) i Karl Lehmann (1983-2016). To za czasów Lehmana Kościołem w Niemczech ujawniono szereg afer pedofilskich, a nadużycia sięgały dekad wstecz.
Władze diecezji w środę (8.03 na konferencji prasowej zapowiedziały dalsze kroki, takie jak zbadanie, czy osoby aktywne w diecezji powinny odpowiedzieć za prawnie istotne uchybienia.
Kohlgraf mówił na konferencji o „porażce systemowej”. Brak odpowiedzialności miał sprzyjać nadużyciom. Lehmann, który na co dzień „pokazywał przyjazną ludziom twarz”, w kontaktach z ofiarami przemocy seksualnej wykazywał „niewiarygodną surowość i dystans”. Kohlgraf skrytykował również parafie, które do dziś „wynoszą księży na piedestał, czyniąc ich nietykalnymi”.
„Jestem wdzięczny, że prawda wychodzi na jaw”
Biskup nazwał „niewypowiedzianie odrażającym”, gdy nadużycia sprawców stara się usprawiedliwiać na gruncie religijnym. Kohlgraf podziękował poszkodowanym i tym, którzy przyczynili się do powstania raportu. „Jestem wdzięczny, że prawda wychodzi na jaw” – powiedział i dodał, że zmiana kulturowa w diecezji jest nieodwracalna.
W odniesieniu do planowanego na najbliższe dni spotkania Drogi Synodalnej niemieckiego Kościoła Kohlgraf powiedział, że „nadużycia są zawsze związane z nadużyciem władzy, pewną wizją moralności seksualnej i postępowaniem Kościoła wobec niej, ze strukturami męskich sojuszy, a także z kapłańskim sposobem życia i jego własnym obrazem”. Dodał, że wszystkie te tematy znajdują się w programie spotkania, które w czwartek rozpocznie się we Frankfurcie nad Menem.
Biskup pomocniczy Udo Markus Bentz podkreślał, jak bardzo poruszyła go lektura raportu. Wiele rzeczy była trudnych do zniesienia, przykładowo „rozdźwięk między publicznymi wypowiedziami, a wewnętrznymi działaniem”.
Zrujnowany wizerunek Lehmanna
Bentz wspomniał, jak wiele osób mówiło mu w ostatnich dniach, że wizerunek Lehmanna został zrujnowany. „Widzę to podobnie” – powiedział Bentz i dodał, że trzeba włożyć wiele wysiłku, aby diecezja pogodziła się z przeszłością i wyciągnęła z niej konsekwencje. Nie chodzi jednak tylko o zmianę struktur. „Najlepsze procedury na niewiele się zdadzą, jeśli zaangażowane podmioty nie będą działać w zgodzie z odpowiednimi postawami” – zauważył.
Przedstawicielka wikariusza generalnego diecezji Moguncji Stephanie Rieth powiedziała, że żadna osoba nie powinna być stawiana na piedestale. Tego rodzaju przesada przyczyniła się do tego, że możliwe były nadużycia na taką skalę. Rieth chce jako kobieta wnieść do diecezji perspektywę, która „przełamie czysto klerykalne podejście do kwestii nadużyć seksualnych.”
Rieth chce też podjąć większy dialog z komisjami i grupami w parafiach i instytucjach kościelnych. Potrzebna jest kultura pamięci, „która nie zasłania, ale czyni widoczną”. W niektórych miejscach istnieje jeszcze „nieznośna solidarność z tymi, którzy mogli być oskarżeni i przeciwko tym, którzy mogli zostać dotknięci”. Rieth powiedziała, że w wyniku publikacji raportu ciemne plamy nadużyć stały się jaśniejsze.
(KNA/graj)