Polityk SPD proponuje częściowe członkostwo Ukrainy w NATO
7 lipca 2023Na kilka dni przed szczytem NATO w Wilnie, na którym mają zapaść decyzje co do perspektywy członkostwa Ukrainy w Sojuszu, wśród polityków rządzącej w Niemczech SPD zawrzało. Powód to wypowiedź szefa komisji spraw zagranicznych Bundestagu i byłego ministra spraw europejskich Michaela Rotha, który w wywiadzie dla tygodnika „Die Zeit” przedstawił swój pomysł na to, jak Sojusz może odpowiedzieć na ukraińskie aspiracje dotyczące członkostwa. „Te części Ukrainy, które są pod pewną kontrolą demokratycznego rządu w Kijowie, powinny możliwie najszybciej należeć do terytorium NATO” – powiedział Michael Roth.
Oznaczałoby to, jak dodał, że Ukraina otrzymałaby „zapewne najmocniejsze gwarancje bezpieczeństwa”, jakie w ogóle istnieją, poza gwarancjami jakie dawałoby posiadanie własnej bomby atomowej. Ukraińskie terytoria wewnątrz NATO byłyby bowiem objęte zobowiązaniem do zbiorowej obrony na podstawie artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego. Oznaczałoby to, jak tłumaczył niemiecki polityk, że wszyscy członkowie NATO musieliby udzielić pomocy, jeżeli Rosja zaatakowałaby na przykład ponownie stolice Ukrainy, Kijów.
W czwartek (06.07.2023) Michael Roth tłumaczył, że jego pomysł odnosił się do hipotetycznej sytuacji, w której po zwieszeniu broni między Rosja a Ukrainą zaistniałby tzw. zamrożony konflikt na terytoriach nadal okupowanych przez rosyjskie wojska. „W takim przypadku mógłbym sobie wyobrazić, że Ukraina przystępuje (do NATO), ale nie wynikają z tego zobowiązania do zbiorowej obrony dla terytoriów okupowanych przez Rosję” – dodał polityk.
Za wcześnie na zaproszenie do NATO
Partyjni koledzy Michaela Rotha z SPD ostro skrytykowali jego wypowiedzi. „Nie potrzeba nam samodzielnych inicjatyw posłów, ale wspólnej polityki z naszymi sojusznikami” – powiedział tygodnikowi „Der Spiegel” Ralf Stegner, poseł i partyjny ekspert od polityki zagranicznej. „Konkurencja na jak najbardziej radykalne pomysły raczej zwiększy ryzyko eskalacji niż doprowadzi do akceptowanego rozwiązania pokojowego” – powiedział. Z kolei Joe Weingarten, który zasiada w komisji obrony Bundestagu, uznał propozycję Rotha za „dość nonsensowną”.
W minionych tygodniach kanclerz Niemiec Olaf Scholz wiele razy dawał do zrozumienia, że sprzeciwia się zaproszeniu Ukrainy do NATO dopóki kraj ten broni się przed rosyjską agresją. Na początku czerwca powiedział w wywiadzie dla dziennika „Die Welt”, że „na kryteria NATO składa się cały szereg warunków, których aktualnie Ukraina w ogóle nie może spełnić”. Jednym z tych warunków jest brak konfliktów terytorialnych. Za wytyczeniem Ukrainie konkretnej ścieżki do Sojuszu opowiadają się z kolei m.in. Polska i kraje bałtyckie, popierając żądania Kijowa.
Szybka ścieżka do Sojuszu?
Kompromisem może stać się propozycja Wielkiej Brytanii, by zaoferować Ukrainie „szybką ścieżkę” do Sojuszu po zakończeniu wojny. Kraj ten nie musiałby przechodzić przez Plan Działań na rzecz Członkostwa (MAP), czyli proces przygotowań do wejścia do Sojuszu. Byłoby to wyrazem uznania dla wysiłku wojennego oraz transformacji, jaką przeszły ukraińskie siły zbrojne od początku wojny.
W piątek (07.07.2023) sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że na szczycie w Wilnie uzgodniony zostanie wieloletni program bliskiej współpracy między siłami zbrojnymi Ukrainy i Sojuszu. Ponadto odnowiona ma zostać obietnica z 2008 roku, że Ukraina może stać się członkiem NATO. Planowane jest też stworzenie nowej Rady NATO-Ukraina.
(DPA/widz)