Prasa: AfD wsparło CDU w Turyngii, chadecy na rozdrożu
15 września 2023W parlamencie krajowym (landtagu) Turyngii opozycja przeforsowała swoją ustawę w sprawie obniżenia podatku od nabycia gruntu. Sprawa budzi duże kontrowersje, gdyż opozycyjnej CDU udało się to dzięki głosom liberalnej FDP, ale też prawicowo-populistycznej AfD. CDU oskarża się teraz o złamanie swojej własnej zasady, która głosi, że nie wolno wchodzi w jakiekolwiek sojusze z populistami z AfD.
Komentator gazety „Frankfurter Allgemeine Zeitung" jest jednak zdania, że zarzucanie CDU zbliżenia z AfD w tej sytuacji to nadgorliwość.
„Lewica, Zieloni i socjaldemokraci znowu zjednoczyli się w swoim oburzeniu na CDU. Premier Turyngii Bodo Ramelow mówi o pakcie z diabłem, sekretarz generalny SPD Kevin Kuehnert skarży się na utratę dystansu do AfD”. Zdaniem komentatora słychać głośne protesty, zamiast zająć się merytoryczną stroną tej sprawy. „CDU zarzuca się współprace z AfD już wówczas, gdy prawicowi populiści poprą narzucone przez tę partię tematy. Posługując się taką logiką, CDU nie ma już żadnej szansy, aby wyostrzyć swój profil” – czytamy. Zdaniem komentatora gazety w takiej sytuacji nie jest możliwe choćby obranie przez CDU bardziej zdecydowanego i realistycznego kursu w polityce migracyjnej, co doprowadziłoby do samounicestwienia tej partii. „Jedyną rozsądną rzeczą, którą można robić w tej sytuacji, jest nie dać się wyprowadzić z równowagi przez te wrzaski, tylko dalej stawiać na konkrety. To, co ma do powiedzenia na ten temat AfD, nie gra żadnej roli” – czytamy.
Regionalna gazeta „Leipziger Volkszeitung" z Lipska zauważa z kolei: „Oczywiście CDU nie decyduje o tym, jaka partia poprze jej wniosek. Ale ludzie odnieśli niebezpieczne wrażenie, że chadecy razem z liberałami, którzy też wsparli projekt, przyjmują ustawę z pomocą AfD, a więc partia ta nie może być znów taka zła. Chadecy znajdują się w kłopotliwej sytuacji. CDUw Turyngii mogła wycofać swój wniosek, ale od lat domaga się przecież obniżenia podatku od nabycia gruntu. CDU nie może jednak uzależniać wszystkich swoich pomysłów od AfD, to za bardzo pompowałoby prawicowych radykałów”.
„Od czasu krótkotrwałego wyboru polityka FDP Thomasa Kemmericha na premiera (Turyngii – red.) głosami CDU i AfD całe Niemcy wiedzą, że chadecy w Turyngii nie idą po linii krajowej w sprawie stosunku do prawicowych ekstremistów” – czytamy w gazecie „Weser Kurier” z Bremy. Nawet Annegret Kramp-Karrenbauer (była szefowa CDU – red.) nie mogła przywołać jej do porządku i dlatego zrezygnowała z funkcji. Trzy i pół roku później Turyńczycy – z nowymi władzami, ale o starym usposobieniu – po raz pierwszy przeforsowali wespół z AfD zmianę ustawy: zapowiadając to i nędznie się tłumacząc, że nie wybierają sobie popleczników. (…) Teraz zadziałać musi Friedrich Merz (przewodniczący CDU – red.) Musi pokazać, że nie tylko mówi o przywództwie. I musi powiedzieć, co tak naprawdę obowiązuje w sprawie AfD. Do tej pory był w tej kwestii niezdecydowany. Ale zapora ogniowa (przed AfD – red.) kruszy się na oczach wszystkich” – czytamy.