Prasa o porozumieniu z Atenami: Dobry, zgniły kompromis

„Die Welt“:

„Najbardziej stabilnym krajem w Europie jest Grecja. Dla cynika ta godna podziwu stabilność wyraża się w wytrwale powtarzającym się od 2009 roku rytuale zaopatrywania się Hellady co parę miesięcy w zastrzyk pieniędzy. Wszystko jedno, kto w Atenach jest u steru władzy, czy socjaldemokraci, technokraci, konserwatyści czy lewica – procedura jest zawsze taka sama: najpierw jest podniosły apel do dumy greckiego narodu; następnie są wyrzuty wobec rygorystycznego programu państw-wierzycieli; niejasne przyrzeczenia wdrożenia szeroko zakrojonych reform. Potem następują negocjacje w Brukseli i czekanie na kolejną osłonę tego paneuropejskiego cyrku. Teraz Cipras znów wynegocjował zwłokę – jak narkoman, który błaga dealerów o kilka dni cierpliwości. Ten ‘sirtaki zadłużenia' wydaje się być jedynym trwałym elementem w Europie targanej długotrwałym kryzysem”.

„Kölner Stadt-Anzeiger“:

„Premier Grecji Cipras przystał na wiele trudnych reform strukturalnych. Ale czy uda mu się je wdrożyć, jest na razie niepewne. Zaostrzenie zwalczania oszustw podatkowych i zwiększenie obciążeń podatkowych zamożnych obywateli obiecywali już poprzednicy. Jednak realizacja tych podniosłych celów w praktyce to co innego. Dlatego te uzgodnienia można nazwać zgniłym kompromisem, tak typowym dla Europy. Należy jednak dodać: Jest to dobry, zgniły kompromis. I właśnie ta umiejętność dochodzenia do rozwiązań, cechuje Europę. Gdyż alternatywa, czyli pozostawienie Grecji własnemu losowi i zaakceptowanie rozpadu unii walutowej, wyrządziłaby o wiele większe szkody”.

„Neue Osnabrücker Zeitung”:

„Spór z Grecją został na razie zażegnany, po raz kolejny udało się uniknąć jej bankructwa i zapewnić jej tymczasowe pozostanie w strefie euro. A mimo to: nie budzi to radości. Gdyż Grecy i kredytodawcy nie rozwiązali kluczowych problemów, tylko je odroczyli. Pomimo poważnych niedociągnięć, ministrowie finansów państw strefy euro zaaprobowali listę planowanych reform gospodarczych jako podstawę do dalszej pomocy. Ministrowie, którzy tłumaczyli, jak trudne były negocjacje, stawiają na optymistyczne opcje i dają rządowi w Atenach spory kredyt zaufania. Teraz zależy od Aleksisa Ciprasa, czy okaże się on godny zaufania. Tak energicznie, jak postępował z partnerami w UE, musi teraz zabrać się za reformy”.

„Flensburger Tageblatt”:

„Przedłużeniem programu pomocowego Grecja i UE zyskały tylko na czasie. Za cztery miesiące okaże się, na ile poważnie rząd Grecji traktuje reformy. Ale może to nie jest wcale tak kluczowe, ponieważ już od dawna panuje przekonanie, że wyjście Grecji ze strefy euro tak czy owak nie wchodzi w rachubę".

opr. Barbara Cöllen