Prasa o przywróceniu swobód: „Dzień radości”
8 maja 2021„Wolność jest przede wszystkim osobistym prawem i dobrem. A także szczepienie jest sprawą osobistą. Nikt nie jest do tego zmuszony. A jednak de facto istnieje presja; walka z pandemią to działania, które dotyczą wielu” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Gazeta stwierdza, że gdy dany środek nie prowadzi już do celu, jakim jest zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa, należy go powstrzymać. Już dawno mogły i miały zostać zniesione ograniczenia dla ozdrowieńców, także na jakiś czas dla tych, których dobrze przetestowano, w celu przywrócenia swobód obywatelskich. Teraz tym bardziej, dzięki kampanii szczepień, która na dobre ruszyła. Wszystko jednak zależy od skutecznych kontroli – zarówno luzowania restrykcji, jak i dalej koniecznego ograniczania.
Według „Passauer Neue Presse” dla tych, których to dotyczy, jest to „dzień radości”. „Nie milkną głosy, które obawiają się, że osoby niezaszczepione trafią do drugiej klasy. Dlatego wszyscy ci, którzy teraz cieszą się swoimi nowymi swobodami, mają wielką odpowiedzialność. Bycie uprawnionym do czegoś to jedna strona medalu. A to, że nie korzysta się z tego prawa prowokacyjnie, gdy większość społeczeństwa wciąż jeszcze jęczy pod ciężarem koronawirusa, to druga. (…) Pomiędzy ograniczeniem wolności a jej nadmiernym wykorzystaniem jest jeszcze trzecia droga – wzajemnego szacunku”.
„Większość uważa, że swobody dla szczepionych i rekonwalescentów są przedwczesne lub całkowicie je odrzuca” – czytamy w „Neue Osnabruecker Zeitung”. „Poważnie?” – pyta gazeta. „Przypuszczalnie krótka faza niesprawiedliwości nie powinna stać się materiałem wybuchowym. Nikt nie zaszczepi się szybciej, jeśli ci, którzy już się zaszczepili, jeszcze dłużej będą cierpieć z powodu ograniczeń w wychodzeniu i kontaktach. To, że już od dawna zaszczepieni ludzie w domach spokojnej starości i domach opieki w wielu przypadkach dalej musieli żyć w izolacji, było skandalem. Pozbawianie osób zaszczepionych ich podstawowych praw jest nieuzasadnione. One mają zastosowanie indywidualne, a nie zbiorowe. Solidarność nie jest wystarczającym powodem do ich dalszego pozbawiania”.
Z kolei regionalny dziennik „Suedwest Presse” nawiązuje do zawiści. „Dlaczego tak trudno jest cieszyć się z tymi, którzy już nie muszą obawiać się wirusa? Dla nich kina, teatry i restauracje są nadal zamknięte. Jeszcze chodzi o małe kroki odzyskiwania wolności. Jedni stawiają te kroki nieco wcześniej, inni później. I co z tego? Wkrótce kroki będą większe. Dla wszystkich”.