Prasa o wyzwaniach dla CDU: teraz czas na nowy program
24 stycznia 2022W ocenie „Sueddeutsche Zeitung” „jeżeli potrzeba było jeszcze jakiegoś dowodu, że Angela Merkel i CDU nie mają sobie nawzajem wiele do powiedzenia, to ten weekend go dostarczył”. „Była kanclerz nie czuła się w obowiązku uczestniczyć w zjeździe partyjnym CDU. Nie przyjęła zaproszenia Merza na kolację z nowym kierownictwem i byłymi przewodniczącymi. Nie chce tez zostać honorową przewodniczącą CDU. Nie można w wyraźniejszy sposób okazać dystansu” – ocenia dziennik.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) zauważa z kolei, że „partia dała swemu czwartemu przewodniczącemu w ciągu pięciu lat mocny mandat dla ‘nowego początku'”. „Personalnie nowy początek się dokonał. Ale teraz partię czekają trudy odnowy programowej. Bowiem nie wystarczy, wzorem Merkel, wskazywać na różne korzenie CDU” – pisze dziennik. Dodaje, że nowe kierownictwo ma dać „twarz i głos wszystkim prądom w partii, ale też musi tak je połączyć, by już wkrótce nie mówiono, że wysokie poparcie dla Merza wynikało tylko ze słomianego zapału do jedności” w ugrupowaniu. „CDU nie ma czasu, by bez końca dyskutować. Jeszcze przed wyborami w trzech landach wiosną Merz musi zasygnalizować pewne decyzje – także w sprawie funkcji przewodniczącego frakcji. Merz nie może (i nie chce) zrezygnować z roli lidera opozycji w Bundestagu” – ocenia „FAZ”.
Dostrzec wymiar socjalny
Według gospodarczego dziennika „Handelsblatt" Friedrich Merz stoi wobec „strategicznego dylematu”. „Jeżeli CDU znów chce być partią masową, a zatem osiągać ponad 30 procent poparcia w kraju, to konserwatywny profil nie wystarczy. Ciężkim brzemieniem polityki partyjnej Merkel jest AfD. Merz z lat 90. ubiegłego wieku mógłby z łatwością odzyskać trzy lub cztery punkty procentowe z tego obozu. Ale straciłby wyborców centrowych. Tymczasem władzę zawsze zdobywa się dzięki centrum” – zauważa „Handelsblatt”. Dodaje, że w swoim wystąpieniu Merz położył akcenty w kierunku centrum i podkreślił wymiar socjalny. „Ważne, by zorganizował jedność w chadecji. Jeżeli mu się to uda, to CDU ma duże szanse wygrać wybory w Nadrenii Północnej-Westfalii” – ocenia.
Także według lokalnego dziennika „Stuttgarter Nachrichten” niemiecka chadecja ma wiele do nadrobienia, jeżeli chodzi o program. „Przed wyborami do Bundestagu nie była wyrazista w sprawach, które decydowały o wyniku wyborów. Przede wszystkim w dziedzinie polityki klimatycznej, ale także palących spraw polityki socjalnej. Nowy sekretarz generalny Mario Czaja określił je jasno: ubóstwo wśród dzieci, potrzeby mieszkaniowe, zaniedbane przestrzenie wiejskie. To ton, którego być może wcale nie oczekiwano od Merza i jego drużyny” – pisze gazeta. Dodaje, że rozczarowani mogą czuć się ci, którzy w minionych latach upatrywali w Merzu obrońcy odnowionego konserwatyzmu. „Merz nie czyni z siebie lidera jednego skrzydła partyjnego. To pewnie jak dotąd jego najważniejsze osiągnięcie” – ocenia dziennik ze Stuttgartu.
Silne centrum władzy
Wydawany w Norymberdze dziennik „Nuernberger Nachrichten” polemizuje z twierdzeniami, jakoby 66-letni Merz był zbyt stary na czołowe stanowisko w swym ugrupowaniu. „To bzdura. Olaf Scholz skończy w tym roku 64 lata i prawie nikt nie uznał tego za problem. Wydaje się, że Merz jest sprawny fizycznie, a jego słynny cięty język nic nie stracił od czasów, gdy był na szczycie polityki (prawie 20 lat temu). Przypuszczalnie wkrótce sięgnie po funkcję przewodniczącego klubu parlamentarnego w Bundestagu i tym samym stworzy najsilniejsze od lat centrum władzy w CDU” – pisze gazeta.
Wschodnioniemiecka „Maerkische Oderzeitung" z Frankfurtu nad Odrą podkreśla, że Merz ma „kredyt zaufania”, a oczekiwania wobec niego są ogromne. „Ale także on nie może i nie chce wszystkiego robić inaczej. I jeżeli właściwie dopiero teraz zaczyna się ‘czas po Merkel', to możliwe jest, że Merz będzie tylko przejściowym przewodniczącym. Ale i to byłoby zasługą” – ocenia gazeta.