Prasa: zaskakująca rezygnacja sekretarza generalnego SPD
8 października 2024„To, że Kevin Kuehnert ustępuje z funkcji sekretarza generalnego SPD jest sporą niespodzianką. Tym bardziej, ze 35-latek rezygnuje również z ponownego kandydowania do Bundestagu. To kończy jak na razie karierę bardzo zaangażowanego – i bardzo utalentowanego – polityka. To gorzka strata dla SPD i pośredni symptom jej kryzysu” – pisze dziennik „Frankfurter Rundschau”.
Dodaje, że „oczywiście Kuehnert nie był niekontrowersyjny, żaden polityk nie jest”. „Dla niektórych był zbyt buntowniczy, inni szybko uznali go za zbyt konformistycznego.
Rezygnacja jest również tragiczna w wymiarze osobistym. Dla Kuehnerta socjaldemokracja to pasja. Ktoś taki nie odchodzi, jeśli nie musi – nie w tym wieku i z takimi perspektywami” – pisze „Frankfurter Rundschau”, podkreślając, że przyczyny rezygnacji Kuehnerta, związane ze zdrowiem, „słusznie są prywatna sprawą”.
Niedokończona kariera
Gazeta „Stuttgarter Nachrichten” przypomina, że Kevin Kuehert do niedawna „przewodził tym odważnym, bezkrytycznym towarzyszom, którzy szli w ogień za (Olafem) Scholzem jako czołowym kandydatem (SPD)”. Jego rezygnacja być może nie podsyci dyskusji na temat ponownej kandydatury Scholza na kanclerza, ale też jej nie uspokoi. „Kierownictwo partii musi zatem szybko przedstawić optymistycznie brzmiącą propozycję następcy” – pisze gazeta ze Stuttgartu. I dodaje, że zapewne koalicjanci SPD – Zieloni i liberałowie, ale nie tylko oni, będą uważnie przyglądać się tej sytuacji.
Według „Neue Osnabruecker Zeitung” „od dawna wiadomo, że polityka na szczytach władzy może przyczynić się do choroby, że wymaga nadludzkich rzeczy od tych, którzy chcą się nią zajmować”. „Jeśli chce się w pełni poświęcić tej pracy, może ona pochłonąć” – pisze gazeta, dodając, że polityka w pełni ukształtowała Kevina Kuehnerta.
„Biorąc pod uwagę jego umiejętności, jego kariera polityczna pozostaje niedokończona. I nie tylko dla niego jest powodem do żalu. Jest to – jak przyzna wielu jego przeciwników politycznych – strata dla całej Republiki Federalnej Niemiec” – pisze dziennik z Osnabrueck.
Erozja partii rządzących
„Badische Zeitung” ocenia, że Kuehnert, „który potrafi mądrze argumentować, ale też ostro krytykować, coraz cześciej zbierał cięgi z własnych szeregów ponad wszelką przyzwoitość”. „Takie konflikty wyczerpują. Do tego dochodzi perspektywa kampanii wyborczej z partią kanclerską w kryzysie. Nie mogło to mieć konstruktywnego efektu. W liście Kuehnert sam pisze, że obecnie brakuje mu na to energii. Pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce ją odnajdzie. Dla siebie jako człowieka, jak i jako politycznego umysłu” – dodaje gazeta.
Dziennik „Volksstimme” z Magdeburga pisze, że Kevin Kuehnert jest „bez wątpienia jednym z bardziej utalentowanych członków kierownictwa SPD”. „Inteligentny i kłótliwy 35-latek wie, jak prowadzić i kierować debatą. Jednak tylko w określonym kręgu. Kuehnert był kiedyś popularnym, bardzo lewicowym liderem Młodych Socjalistów – roli, z której nigdy z której nigdy wiarygodnie nie wyszedł. Walczył niegdyś przeciwko wielkiej koalicji z taką samą zaciekłością, z jaką robi to dziś przeciwko AfD. Przy czym nadal traktuje prawicowych populistów w taki sam sposób, jak jego kanclerz – tak jakby mogli oni sami zniknąć dzięki sprytnej polityce SPD” – pisze „Volksstimme”. I dodaje, że sekretarz generalny SPD po trzech latach pełnienia tej funkcji najwyraźniej nie czuł się na siłach, by stale balansować, dostosowując wciąż na nowo swoje standardy do socjaldemokratycznej polityki. „Erozja koalicji rządzącej postępuje – od wewnątrz tworzących ją partii. Najpierw przywódcy Partii Zielonych, teraz SPD. Ciąg dalszy nastąpi” – ocenia dziennik.