Skrajna prawica na wschodzie Niemiec. Nauczyciele odchodzą
14 lipca 2023Max Teske nie może podać szczegółów dotyczących skrajnie prawicowych incydentów, które zgłosił w swojej szkole w miejscowości Burg w Spreewaldzie. Jak relacjonuje nauczyciel w rozmowie z Deutsche Welle, władze szkolne zakazały mu i jego koleżance, Laurze Nickel (na zdjęciu tytułowym podczas demonstracji w Cottbus w maju 2023 roku), ujawniania szczegółów. Są to bowiem „wewnętrzne sprawy służbowe”.
Max Teske zdecydował się jednak na opis podobnych sytuacji, o jakich wie od koleżanek i kolegów, którzy pracują w innych szkołach w Brandenburgii. O czym donoszą?
– O incydentach bardzo podobnych do tych, które miały miejsce w Burg – mówi. Chodzi o „heilowanie, napisy, seksizm, homofobię”. Max Teske i Laura Nickel ogłosili, że zamierzają opuścić szkołę w Burg.
Prawicowy ekstremizm we wschodnioniemieckich szkołach
Dwa miesiące temu oboje nauczyciele zgłosili anonimowo mailem skrajnie prawicowe incydenty, do których dochodzi w ich szkole. Według Maxa Teske od tego czasu, oboje stali się ofiarami osobistych ataków i groźb.
Ostatnio wokół szkoły pojawiły się naklejki z ich zdjęciami, które wzywały ich do opuszczenia placówki. Na naklejkach widniał napis: „Spiep...cie do Berlina”. Max Teske twierdzi, że są w kontakcie ze służbami bezpieczeństwa, które w Niemczech zajmują się przestępczością o podłożu politycznym.
Wysokie wyniki wyborcze AfD
Miejscowość Burg nad Sprewą, położona około 80 kilometrów na południowy wschód od Berlina, wielu Niemcom, a nie tylko Berlińczykom, kojarzy z regionem wakacyjnym, z naturą i odległą idyllą. Region ten jednak mocno wyróżnia się pod względem politycznym. W ostatnich wyborach do landtagu w Brandenburgii w 2019 roku populistyczna partia „Alternatywa dla Niemiec” (AfD) stała się najsilniejszą partią w regionie, zdobywając 28 procent głosów. Wyniki te przerosły nawet średnią krajową.
W wyborach do Bundestagu w 2021 roku 32,2 procent głosów pierwszego głosowania (dotyczących konkretnych kandydatów) i 30,4 procent głosów drugiego głosowania (dotyczących partii) przypadło w Burg właśnie AfD. Również najnowsze wyniki badań potwierdzają tę tendencję. Federalne Biuro Ochrony Konstytucji BfV uznaje część AfD za skrajnie prawicową i cała partia znajduje się pod obserwacją jako „przedmiot podejrzeń”. Według najnowszych badań Wschodnie Niemcy, gdzie AfD jest szczególnie silna, cechuje powszechny rasizm.
Polityczna konsternacja
W polityce panuje konsternacja. Nie tylko w Brandenburgii, ale także w Berlinie. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wyraził zaniepokojenie sytuacją w szkole w Burg. Jego rzeczniczka cytowała go na Twitterze: „Musimy zrobić wszystko, aby wspierać tych, którzy przeciwstawiają się populizmowi i ekstremizmowi oraz walczą o tolerancję i demokrację w społeczeństwie”. Frank-Walter Steinmeier zapowiedział też, że będzie walczył, aby „demokracja w tym kraju nie przegrała”.
Po decyzji obojga nauczycieli o odejściu ze szkoły znamienna jest reakcja władz landowych. Premier Brandenburgii Dietmar Woidke podkreśla: „W Brandenburgii nie może być miejsca, w którym prawica szerzy strach i przepędza inaczej myślących”.
Minister edukacji Brandenburgii Steffen Freiberg w wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung” mówi o „procesach społecznych, które nie omijają szkół”. Widzi „nawarstwienie konfliktów” w placówce w Burg. Jednocześnie nie szczędzi krytyki obojgu nauczycielom, nie mogąc „zrozumieć” ich skarg na brak wsparcia ze strony władz szkolnych. Odnosząc się do anonimowego listu Maxa Teske i Laury Nickel z kwietnia 2023, Steffen Freiberg niekoniecznie polecałby naśladowanie tych obojga.
Obawa o zatrudnienie
Również w tym przypadku w rozmowie z DW Max Teske powstrzymuje się od oceny postępowania odpowiednich władz szkolnych. Jak wyjaśnia, może to mieć konsekwencje prawne dla jego stosunku pracy. Jednocześnie konkretnie wskazuje, co społecznie musi się zmienić w regionie.
– Społeczeństwo obywatelskie musi osiągnąć konsensus co do sposobu postępowania z tym tematem – ostrzega. Projekty wspierające demokrację powinny być bardziej skupione na szkole. – Tam trzeba wspierać osoby, które angażują się w wartości demokratyczne – uważa pedagog.
Po wakacjach oboje nauczyciele będą uczyć gdzieś indziej. Odchodzą. Jak podkreśla Max Teske: ”oczywiście również dla własnego bezpieczeństwa” i wskazuje na codzienne zagrożenia w pobliżu szkoły, ale także w pobliżu miejsca zamieszkania. Chodzi mu również o konkretną odpowiedzialność wobec szkoły: „Uważam, że uczennice i nauczyciele potrzebują więcej spokoju, aby móc częściowo uporać się z sytuacją”.
AfD się cieszy
Tymczasem przewodniczący lokalnego oddziału AfD w Cottbus Jean-Pascal Hohm ogłosił, że „lewacki denuncjator i jego towarzyszka” odeszli. I dodał: „Społeczne zaangażowanie działa”. Napisał również: „W szkołach w Brandenburgii nie ma problemu z prawicowym ekstremizmem”.
W szkołach w Brandenburgii właśnie rozpoczęły się wakacje letnie. Pod koniec sierpnia ponownie zacznie się nauka. Politycznie sytuacja pozostaje poważna. We wrześniu 2024 roku odbędą się wybory do landtagu Brandenburgii.