Premier Saksonii: Sukces AfD nie ma nic wspólnego z Polską
4 października 2024– To nie ma nic wspólnego z Polską – zapewnił polityk CDU. Jego zdaniem sukcesy AfD na terenach nadgranicznych wynikają z faktu, że są to obszary wiejskie, na których w tych wyborach poparcie dla partii prawicowych populistów było szczególnie silne. – AfD uzyskuje dobre wyniki na terenach wiejskich, natomiast CDU jest silna w miastach – tłumaczył Kretschmer. Premier Saksonii zakończył w piątek (4.10.2024) trzydniową wizytę w Polsce. W czwartek polityk CDU uczestniczył w ambasadzie RFN w Warszawie w obchodach Dnia Jedności Niemieckiej.
W wyborach do lokalnego parlamentu (landtagu) Saksonii 1 września CDU zdobyła 31,9 proc., a AfD 30,6 proc. W kilku nadgranicznych okręgach wyborczych poparcie dla prawicowych populistów przekroczyło 40 proc. Kandydującemu z Goerlitz Kretschmerowi udało się pomimo tego zdobyć mandat bezpośredni.
Kretschmer broni kontroli granicznych
Premier Saksonii bronił decyzji o wprowadzeniu zaostrzonych kontroli na granicy z Polską i Czechami. – Pochodzę z Goerliz, pamiętam kontrole przed umową z Schengen, znam kontrole z czasów NRD, wiem, że to jest duże utrudnienie, przede wszystkim dla ludzi, którzy stale przemieszczają się między oboma krajami. Jesteśmy w kontakcie ze stroną polską, staramy się uprościć procedury – tłumaczył. Jak zaznaczył, przed wprowadzeniem kontroli do Goerlitz przybywało 100-200 uchodźców dziennie, obecnie liczba imigrantów spadła do 12-20 dziennie.
Jego zdaniem pozytywne rezultaty kontroli przeważają nad negatywnymi. – Policja przechwyciła duże ilości narkotyków, broni. Zatrzymano dużą liczbę ludzi poszukiwanych listem gończym. Europa musi się zastanowić, czy nie powinno się zmienić reguł współpracy. Nie chodzi o utrzymywanie z nieskończoność kontroli, ale o lepszą współpracę, o wymianę danych – tłumaczył. Za wielki błąd Kretschmer uznał planowane ograniczenie środków finansowych na Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex.
Apel o negocjacje z Rosją
Jego zdaniem polskie władze rozumieją motywy decyzji strony niemieckiej o wprowadzeniu kontroli. Przypomniał, że władze w Berlinie były od lat krytykowane przez inne kraje, w tym Polskę, za politykę migracyjną. – Teraz ma miejsce zmiana, a kontrole są dowodem na to, że poważnie traktujemy ten problem – zaznaczył. Niemcy nadal posiadają jego zdaniem wiele zachęt dla migrantów. Należy dyskutować o poziomie świadczeń w Niemczech.
Odnosząc się do problemu wojny w Ukrainie, Kretschmer podkreślił, że „całkowicie rozumie” stanowisko Polski i Krajów Bałtyckich i zapewnił, że traktuje je poważnie. Zastrzegł, że jego zdaniem wojny nie można rozstrzygnąć środkami militarnymi. Tym właśnie tłumaczył opublikowany w piątek na łamach „FAZ” apel o przejęcie przez Niemcy roli mediatora. „Chcemy bardziej aktywnej dyplomatycznej roli Niemiec w bliskim porozumieniu z europejskimi sąsiadami i partnerami” – czytamy w artykule podpisanym przez Kretschmera oraz premiera Brandenburgii Dietmara Woidke (SPD) i kandydata na premiera Turyngii Mario Voigta (CDU).
Premier Saksonii podkreślił, że Rosja nazwana jest w tekście agresorem. Zastrzegł, że jego zdaniem nie będzie można od razu zrealizować wszystkich pożądanych celów wojny. – Dlatego konieczne są kroki pośrednie – zatrzymanie działań wojennych, rozejm i zdobycie strategicznego czasu na okres po Putinie. Nasze stanowisko odbiega od stanowiska niemieckiego rządu, NATO i Polski – przyznał polityk CDU.