Prezydent Niemiec Joachim Gauck w dniu Święta Wolności gości w Warszawie
4 czerwca 2014Pokojowe zwycięstwo nad komunizmem Joachim Gauck przeżył po wschodniej stronie Berlińskiego Muru. Stąd czczenie pamięci wszystkich wydarzeń, które doprowadziły do upadku komunizmu jest dla niego szczególnie ważne. Chce on w tym roku skierować uwagę opinii publicznej na wszystkich bohaterów, także tych cichych, którzy doprowadzili do obalenia w Europie znienawidzonego systemu.
Aktualny sygnał w kierunku Rosji
W 25 lat po upadku żelaznej kurtyny prezydent Gauck zupełnie inaczej rozkłada akcenty swego kalendarza obchodów niż inni politycy. Nie jest więc dziełem przypadku, że w jego kalendarzu jest aż pięć terminów związanych z historyczneymi wydarzeniami roku 1989.
Pierwszym z tych przystanków jest Warszawa, gdzie 4 czerwca obchodzona jest 25. rocznica pierwszych, prawie wolnych wyborów w Polsce, w których obóz „Solidarności” zdobył jedną trzecią miejsc w Sejmie i 99 proc. miejsc w Senacie.
Na obchody Święta Wolności do Warszawy zaproszono 18 głów państw, w tym także prezydent Stanów Zjednoczonych Baracka Obamaę i prezydenta elekta Piotra Poroszenkę. Ich spotkanie zdominuje z pewnością temat Ukrainy i inne aktualne kwestie polityczne. W obecnej sytuacji politycznej uroczystości w 25. rocznicę uniezależnienia się od Związku Radzieckiego są jeszcze istotniejszym, aktualnym sygnałem niż to, jaką wymowę mają one zazwyczaj.
Na uczczenie wydarzeń roku 1989 prezydent Niemiec pojedzie także na Węgry, do Czech, Słowacji i będzie obecny na obchodach naturalnie w Niemczech. Lecz tu główne obchody nie będą odbywać się w Berlinie, tylko w Lipsku, kolebce enerdowskiej opozycji. Na wszystkich tych uroczystościach obecni będą także prezydenci wszystkich państw należących do Grupy Wyszehradzkiej.
Zawężona niemiecka perspektywa
W opinii prezydenta Gaucka, jak podkreśla Kancelaria Prezydenta przełom roku 1989 jest tylko jedną z pokojowych rewolucji w Europie Środkowej i Wschodniej, a nie tylko osiągnięciem wschodnioniemieckich działaczy opozycyjnych i protestujących tłumów.
Joachim Gauck, teolog, a w czasach enerdowskich pastor, podkreśla zawsze, że nie akceptuje takiego zawężonego spojrzenia na drogę do wolności w zbiorowej pamięci Niemców. Nie akceptuje skupienia się na dniu upadku Muru Berlińskiego, jako kulminacyjnym punkcie w walce o wolność w krajach Bloku Wschodniego.
9 listopada 1989 roku jest w jego przekonaniu tylko wynikiem wielu mniejszych i większych akcji i demonstracji, które komunistycznym reżimom wytrąciły z ręki stery władzy.
W uznaniu dla pokojowych protestów dziesiątek tysięcy mieszkańców Lipska jesienią 1989 roku, prezydent Gauck będzie brał udział właśnie w ich uroczystościach, planowanych na październik br. w Lipsku, a nie w jubileuszu obalenia Muru Berlińskiego w listopadzie w Berlinie. Jak zaznaczył, to obchody lipskie są dla niego centralną uroczystością upamiętniającą obalenie komunizmu, podczas których chce wyrazić swoje uznanie dla odwagi demonstrujących.
epd / Małgorzata Matzke
red.odp.:Barbara Cöllen