Rosja drży o losy mundialu 2018
5 czerwca 2015Po zaskakującej dymisji szefa FIFA coraz głośniejsze są na Zachodzie głosy domagające się pozbawienia prawa organizowania MŚ w 2018 w Rosji oraz 2022 roku w Katarze i rozdania ich na nowo. Rząd w Moskwie zachowuje spokój, aczkolwiek dymisja szefa FIFA Seppa Blattera wywołała w Rosji zaskoczenie, jak przyznał rzecznik Kremla Dimitrij Peskow. „Najważniejsze, że Rosja kontynuuje przygotowania do mistrzostw świata 2018”, oznajmił.
Równie optymistycznie wypowiedział się minister sportu Witalij Mutko, zapewniając na jednym z mundialowych spotkań przygotowawczych w Rostowie nad Donem, że „ władze nie widzą żadnego zagrożenia”.
Koniec solidarności z Blatterem
Dymisja szefa FIFA była ciężkim ciosem dla rosyjskiego prezydenta. Dzień po ponownym wyborze budzącego kontrowersje Seppa Blattera w miniony piątek (29.05) Władimir Putin wysłał mu telegram gratulacyjny. Podkreślał w nim„jego doświadczenie, profesjonalizm oraz poważanie”. Dla zachodniego wymiaru sprawiedliwości, dziennikarzy, funkcjonariuszy piłkarskich i polityków, którzy po ostatnim skandalu korupcyjnym domagali się ustąpienia prezydenta FIFA telegram ten miał szyderczy wydźwięk.
Dopiero przed kilku dniami Putin potępiał amerykański wymiar sprawiedliwości z powodu śledztwa ws. funkcjonariuszy FIFA. Rosyjski prezydent dopatrywał się w tym prób udaremnienia ponownego wyboru Blattera, wskazując jednocześnie na motywy polityczne. Wiadomo, że przy wywieraniu nacisku na Blattera „chodzi wyłącznie o odebranie Rosji prawa organizacji MŚ”.
Moskwa dopatruje się motywów politycznych
Igor Lebiediew, wicemarszałek Dumy Państwowej oraz kandydat na prezesa Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że zarzuty korupcji pod adresem FIFA podczas rozdania mundialu Rosji są nieuzasadnione. Jednocześnie apeluje, by odczekać wyników śledztwa. Jest on przekonany, że przyczyny śledztwa ws. FIFA mają charakter polityczny. „Jestem w 99 procentach pewny, że obecne kroki wobec FIFA mają związek z pogorszeniem się stosunków Zachodu z Rosją oraz nałożonymi na nią zachodnimi sankcjami”, stwierdził członek przyjaznej Kremlowi Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) w rozmowie z DW.
Jego zdaniem, to USA doprowadziła do odejścia Seppa Blattera. Dlatego Lebedew uważa, że nowy szef FIFA będzie sympatyzował z polityką Waszyngtonu. „Z tego powodu nowe rozdanie MŚ jest możliwe, co dla Rosji byłoby najgorszym scenariuszem”, obawia się, lecz ma wciąż nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Gra na czas
Po odejściu Blattera nastroje w kręgach rosyjskich ekspertów są mieszane. Igor Rabiner piszący dla renomowanej gazety „Sport-Express” jest zdania, że gdyby istniały niezbite dowody nieczystego rozdania mundialu Rosji, dawno by je upubliczniono. Ale ponieważ tak się nie stało, dymisja Blattera nie będzie miała „żadnych fatalnych skutków dla Rosji”. Wg niego obawy są większe od rzeczywistego zagrożenia. Optymistyczni są też czytelnicy jego gazety. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej w sieci, ponad połowa (53 procent) respondentów jest przekonanych, że MŚ 2018 odbędą się w Rosji. Także Dimitrij Nawosza dyrektor portalu „Sport” zachowuje nieco optymizmu. „ Nikt nie jest obecnie w stanie powiedzieć, jak dymisja Blattera wpłynie na mundial w Rosji”, tłumaczy w rozmowie z Deutsche Welle. Trzeba poczekać na wyniki śledztwa, mówi. Nawet, jeśli zarzut korupcji zostanie potwierdzony, nie spowoduje to automatycznie pozbawienia prawa organizowania mistrzostw, uważa. „Pozostało zbyt mało czasu”, przekonuje Dimitrij Nawosza, oceniając taką możliwość najwyżej na 50 procent.
Platini wymarzonym kandydatem
Podobnie jak na Zachodzie także w Rosji nie ma końca spekulacjom na temat nowego prezydenta FIFA. Szef UEFA Michel Platini uważany przez zachodnie massmedia za faworyta jest także zdaniem Igora Lebiediewa „dla Rosji kandydatem do zaakceptowania”, gdyż dobrze układa się, współpraca między UEFA i Rosyjskim Związkiem Piłki Nożnej.
Także dla redaktora sportowego Igora Rabinera kandydatura Platiniego byłaby właściwym wyborem. Francuz ma dobre kontakty z rosyjskimi kolegami z FIFA, poza tym sprzeciwił się bojkotowi mistrzostw. Jeśli jednak doszłoby do wyboru innego szefa niż Platini, sytuacja mogłaby się „okazać dużo trudniejsza”, podkreśla rosyjski dziennikarz.
Roman Gonczarenko /tłum. Alexandra Jarecka