Steinmeier za bardziej aktywną polityką wobec Rosji
7 maja 2018„Musimy przyzwyczaić się do tego, że definiując naszą politykę zagraniczną nie kierujemy się wyłącznie stanem relacji z obecnym prezydentem” - powiedział Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier w wywiadzie udzielonym w niedzielę wieczorem (06.05.2018) telewizji publicznej ARD. Prezydent przyznał, że obecnie władze rosyjskie budują swoją tożsamość „raczej na separacji od Europy niż współpracy z nią”. „Polityka zagraniczna nie może polegać na czekaniu, aż druga strona wykona jakiś ruch; polityka zagraniczna polega na tym, że samemu szuka się kontaktów i możliwości” - zaznaczył Steinmeier. Wyraził przekonanie, że rząd i nowy minister spraw zagranicznych Heiko Maas będą postępować właśnie w ten sposób.
Steinmeier ostrzegał miesiąc temu przed „galopującym procesem oddalania się” Zachodu od Rosji. Napominał, by niezależnie od polityki Putina nie traktować Rosji – kraju i ludzi jak wrogów.
Nowa niemiecka inicjatywa wobec Rosji?
Z kolei poseł SPD Rolf Muetzenich opowiedział się za podjęciem przez Niemcy nowej inicjatywy w celu poprawy relacji z Rosją. „Potrzebne jest odideologizowane przezwyciężenie blokad i tematów tabu przy równoczesnym szczerym aż do bólu nazwaniu sprzeczności” – powiedział ekspert do spraw polityki zagranicznej.
W wywiadzie dla gazety „Koelner Stadt-Anzeiger” Muetzenich zaproponował nowe instytucjonalne formy współpracy Niemiec ze zdominowaną przez Moskwę Euroazjatycką Unią Gospodarczą i Organizacją Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. W ten sposób Zachód wyszedłby naprzeciw postulatom Rosji, która chce, by rozmawiano z nią jak równy z równym – tłumaczy polityk SPD. „Mądra polityka zagraniczna nie może czekać, aż wszędzie zwycięży demokracja, lecz sprawdza się w relacjach z myślącymi inaczej” – powiedział Muetzenich.
„Spiegel”: Rosja chce strefy wpływów
Za bardziej aktywną polityką wobec Rosji opowiada się też „Spiegel”. Rosja domaga się od Zachodu, aby zgodził się na to, że Moskwa traktuje kraje byłego Związku Sowieckiego – z wyjątkiem Bałtów – jako swoją strefę interesów i może o niej współdecydować – czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika. „Niemcy nie mogą zgodzić się na to oficjalnie, jednak rozsądek podpowiada, że Berlin powinien de facto bardziej uwzględniać te interesy” – piszą autorzy.
Los Ukrainy jest dowodem na to, że postawa Zachodu, który obstaje przy swoich zasadach, lecz nie może ich przeforsować wbrew działającej bez skrupułów Rosji, nic nie daje. „Berlin potrzebuje realno-politycznego podejścia do Moskwy” – pisze „Spiegel”.
Zacznijmy wreszcie dialog
„Nadszedł czas, by wreszcie nie tylko mówić o dialogu, lecz znów zacząć go prowadzić” – uważa „Spiegel”. Na początek redakcja proponuje zorganizowanie zawieszonych po aneksji Krymu konsultacji międzyrządowych. Ważne symbolicznie byłoby wspólne przygotowanie historycznych rocznic przypadających z najbliższych dwóch latach. Ponieważ Moskwa jest szczególnie wrażliwa na politykę historyczną, Berlin powinien ją wciągnąć do planowania uroczystości 30. rocznicy upadku muru berlińskiego w listopadzie 2019 roku oraz 75. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej na wiosnę w 2020 roku – czytamy w najnowszym „Spieglu”.