Sytuacja na Ukrainie trudna, ale nie beznadziejna
25 maja 2014Były magnat naftowy i rosyjski opozycjonista Michaił Chodorkowski, którego po odsiedzeniu 10 lat Władimir Putin niespodziewanie ułaskawił i zwolnił z łagru, postanowił sfinansować misję obserwatorów niezależnej rosyjskiej organizacji „Gołos”. Tym samym Chodorkowski umożliwił 800 ekspertom „Gołosu” podróż do kraju sąsiada i monitorowanie wyborów prezydenckich.
Kilka tysięcy obserwatorów wyborczych z 20 krajów
Obecny rząd w Kijowie oczekuje około 3 tysięcy międzynarodowych obserwatorów wyborczych z blisko 20 krajów, poinformował ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Danyło Łubkiwski.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wysyła prawie tysiąc ekspertów, w tym - jak poinformował szef dyplomacji Frank-Walter Steinmeier - około stu Niemców. – Tylko demokratycznie wybrany prezydent może doprowadzić do ustabilizowania sytuacji w całym kraju pod względem politycznym i gospodarczym – podkreślił Steinmeier i dodał - że jest to zarówno w interesie Ukrainy jak i jej sąsiadów.
Kreml nie wyśle na Ukrainę żadnej delegacji obserwatorów.
Trwają starcia na Ukrainie
Tymczasem sytuacja na Ukrainie jest nadal napięta. W czasie starć między siłami rządowymi i prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju znów zginęli ludzie. Po obu stronach są zabici i ranni.
Przywódca separatystów Denis Puszilin oświadczył w piątek (23.05), że Ukraińska Gwardia Narodowa jest już w pobliżu Doniecka – donosi rosyjska agencja Itar-Tass. Puszilin zapewnił, że separatyści mają wystarczająco dużo własnych żołnierzy, żeby zagwarantować bezpieczeństwo miasta. – O suwerenność naszej republiki będziemy walczyć do utraty sił – oznajmił Puszilin.
Guenter Verheugen wierzy w przyszłość Ukrainy
- Niedzielne wybory poniosą fiasko, jeżeli większa część Ukrainy nie zaakceptuje nowo wybranego przywództwa. Jeśli zostaną uwieńczone powodzeniem, zapoczątkują trudny proces polityczny – oświadczył Guenter Verheugen, były wiceszef Komisji Europejskiej (KE) w rozmowie z Deutschlandfunk. Zaznaczył, że przywrócenie pokoju i ładu będzie wymagać rozwiązania problemów strukturalnych tego kraju. - Wybory prezydenta to nie wszystko. Ważne są też nowy parlament, nowy rząd i proces konstytucyjny. Główną zasadą musi być: tyle autonomii, na ile to możliwe i tyle centralizacji, na ile to konieczne – powiedział były wiceszef KE.
Mając na uwadze obecny rozwój wydarzeń na Ukrainie, Verheugen uważa, że sytuacja w tym kraju jest trudna, ale nie beznadziejna. Pozytywnie wypowiada się na temat oligarchy Piotra Poroszenki, kandydata na prezydenta. Podkreślił, że zna go dosyć dobrze z dawniejszych czasów. – Poroszenko jest człowiekiem, któremu można zaufać i który jest „nośnikiem nadziei“.
Niespodzianka Putina
Dwa dni przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył niespodziewanie w swoim wystąpieniu na szczycie gospodarczym w Sankt Petersburgu, że nie tylko zaakceptuje wynik wyborczy, lecz, że „będzie też respektować decyzję narodu ukraińskiego".
tagesschau.de, d.radio.de, dpa, DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Katarzyna Domagała