Szef MSZ Ukrainy: dlaczego Niemcy nie dają nam czołgów?
17 września 2022„To dla nas zagadka: pytamy o czołgi Leopard lub Marder, a Niemcy dostarczają nam opancerzone pojazdy typu Dingo. To też jest pomocne i dziękujemy z to. Ale to nie jest to, czego najbardziej potrzebujemy w walce” – powiedział Kuleba w wywiadzie dla sobotniego wydania dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ).
„Co jest przeszkodą? Gdzie tkwi problem? Dlaczego nie możemy dostać tego, czego potrzebujemy i co posiadają Niemcy? Mam wrażenie, że jeśli chodzi o broń, w Berlinie stoi coś w rodzaju muru. Myślę, że czas dojrzał do tego, żeby kanclerz Niemiec obalił ten mur” – podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji. Kuleba odrzucił niemiecki argument, że ukraińscy żołnierze nie potrafią obsługiwać Leopardów, a szkolenie trwałoby zbyt długo.
„Decyzję trzeba podjąć teraz”
„Nawet, jeśli szkolenie żołnierzy obsługujących Leopardy miałoby trwać dłużej, to te czołgi mogłyby być za dwa czy trzy miesiące użyte na polu bitwy. Decyzję trzeba podjąć teraz” – zaznaczył.
Pytany, czy jego zdaniem Niemcy mają szczególne zahamowania przed przekazaniem czołgów, z których strzelano by do rosyjskich żołnierzy, Kuleba odparł, że w tym przypadku „nie możemy sobie pozwolić na bycie sentymentalnym”. „Jeżeli przeciwko rosyjskiej armii wykorzystywane są niemieckie haubice obsługiwane przez ukraińskich żołnierzy, to dlaczego nie mogą walczyć niemieckie czołgi?” – zapytał. Jak podkreślił, ukraińska armia zawdzięcza swoje sukcesy wojskowe dostawom broni z Zachodu. „Jesteśmy gotowi do dalszej walki pomimo wyczerpania i strat” – oświadczył.