Szef dyplomacji RFN szuka dróg ewakuacji z Afganistanu
30 sierpnia 2021Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas ostrzegł przed możliwym rozprzestrzenianiem się kryzysu w Afganistanie poza jego granice. – Leży w naszym własnym interesie, aby temu zapobiec, aby załamanie w Afganistanie nie zdestabilizowało całego regionu – powiedział Maas w niedzielę w tureckiej Antalyi na początku swojej czterodniowej podróży po regionie. Polityk SPD opowiedział się również za skoordynowanym na szczeblu międzynarodowym podejściem do talibów, którzy od dwóch tygodni sprawują władzę w Afganistanie.
Maas składa wizytę w pięciu krajach, z których wszystkie odgrywają rolę w dalszych wysiłkach na rzecz wydostania z Afganistanu osób potrzebujących ochrony. – Jadę dziś do regionu, aby postawić sprawę jasno: Zaangażowanie Niemiec nie kończy się wraz z zakończeniem wojskowej misji ewakuacyjnej – podkreślił Maas.
Pierwszy przystanek: Turcja
Najpierw pojechał z wizytą do Turcji, następnie odwiedzi trzy kraje sąsiadujące z Afganistanem: Uzbekistan, Pakistan i Tadżykistan, by na końcu udać się do Kataru. Katar to niewielki, ale wpływowy emirat Zatoki Perskiej, który aktywnie uczestniczył w ewakuacji. Poza tym w jego stolicy Dosze znajduje się biuro polityczne talibów, które pełni rolę ministerstwa spraw zagranicznych nowych władców Afganistanu i z którym niemiecki negocjator Markus Potzel od kilku dni prowadzi rozmowy na temat wyjazdu z ich kraju osób potrzebujących ochrony.
Maas zaczął swoją podróż dyplomatyczną zaledwie trzy dni po zakończeniu operacji ewakuacyjnej Bundeswehry. Niemieckie siły powietrzne w niebezpiecznych warunkach wywiozły z Kabulu 5347 osób z co najmniej 45 krajów. Dzięki wsparciu Niemiec, nawet po zakończeniu lotów Bundeswehry, z Kabulu wyleciało jeszcze ponad 300 osób potrzebujących ochrony.
Wsparcie dla ewakuacji pochodziło głównie z Uzbekistanu, gdzie Bundeswehra utworzyła centrum dowodzenia. Maas chce wyrazić za to wdzięczność i dążyć do tego, żeby kontynuować współpracę międzynarodową też w kolejnej fazie, która właśnie się rozpoczyna.
Pomimo dotychczas udzielonej pomocy, na liście Ministerstwa Spraw Zagranicznych nadal znajduje się ponad 10 tysięcy osób w Afganistanie, którym Niemcy chcą pomóc wydostać się z tego kraju. – Ewakuacja wojskowa została zakończona. Ale nasza praca trwa i będzie trwała tak długo, dopóki wszyscy nie będą bezpieczni, za których jesteśmy odpowiedzialni w Afganistanie – obiecał Maas.
Maas pod presją polityczną
Polityk SPD znalazł się pod ogromną presją polityczną i usłyszał wezwania do dymisji, po tym jak błędnie ocenił sytuację w Afganistanie, a talibowie przejęli w szybkim tempie władzę w tym kraju. Jego własna przyszłość polityczna po wyborach do Bundestagu (niemieckiego parlamentu) zależeć będzie od tego, czy powiodą się dalsze starania o pomoc w wyjeździe z Afganistanu osobom potrzebujących ochrony.
Niemiecki rząd chce wspierać wyjazdy osób poszukujących ochrony drogą lądową do krajów sąsiednich, ale także drogą powietrzną przez lotnisko w Kabulu. W tej ostatniej kwestii ogromne znaczenie mają uzgodnienia z Turcją. Turecki minister spraw zagranicznych Mevlüt Cavusoglu powiedział na spotkaniu z Maasem, że Turcja analizuje funkcjonowanie lotniska w Kabulu. Afganistan zwrócił się do Turcji z prośbą o pomoc techniczną. Maas zaoferował niemiecką pomoc w tej kwestii.
Turcja prawdopodobnie odegra ponownie ważną rolę w kwestii uchodźców. Oprócz około 3,6 mln Syryjskich uchodźców, w kraju już mieszkają setki tysięcy Afgańczyków i migrantów z innych krajów. Na zaopatrzenie Syryjczyków Ankara otrzymuje wsparcie finansowe od UE.
Prezydent Recep Erdogan w ostatnim czasie kilkakrotnie dał do zrozumienia, że nie jest gotowy na przyjęcie kolejnych uchodźców. Turcja nie jest obozem dla uchodźców w Europie. – oświadczył Erdogan. Aby zapobiec dalszej migracji, Turcja buduje mur na granicy z Iranem, gdyż migranci z Afganistanu nadal nielegalnie przedostają się do Turcji przez tę granicę.
Problem uchodźców będzie również dotyczył krajów sąsiednich - Uzbekistanu, Pakistanu i Tadżykistanu. Kraje te są jednymi z pierwszych miejsc, do których docierają osoby poszukujące ochrony, które chcą dostać się z Afganistanu do bezpiecznego miejsca drogą lądową.
(DPA, RTR, AFP/moc)