TAZ o sporze UE z Polską: Jest już pięć po dwunastej!
26 września 2018„Sąd Najwyższy przejął ostatnio funkcje Trybunału Konstytucyjnego, będzie decydować także o ważności wyborów” – zwraca uwagę warszawska korespondentka gazety Gabriele Lesser w opublikowanym na łamach „Tageszeitung” (TAZ) komentarzu. „Całkowicie niezrozumiała jest postawa instytucji europejskich – Komisji, Rady i Parlamentu, które od trzech lat bezczynnie przyglądają się niszczeniu demokracji i państwa prawa w Polsce” – pisze Lesser.
Poza „okolicznościowymi napomnieniami” wobec Polski, by przestrzegała unijnych traktatów, nie działo się kompletnie nic – uważa autorka komentarza.
Kaczyński trzymał się za brzuch ze śmiechu
Lesser wspomina o postępowaniu wdrożonym przeciwko Polsce przez Komisję Europejską, które „może w najgorszym razie pozbawić rząd PiS prawa głosu w Radzie UE”. Jej zdaniem nie zrobiło to wrażenia na szefie PiS Jarosławie Kaczyńskim, który z tego powodu „trzymał się za brzuch ze śmiechu”.
Wdrożone przez KE postępowanie jest procesem politycznym – tłumaczy autorka. Po wieloetapowym postępowaniu konieczna jest jednomyślność krajów członkowskich. „Węgry, które już wcześniej wybrały drogę w kierunku państwa niepraworządności, zapewniły Polskę o swoim poparciu” – zaznacza Lesser.
Może być za późno
Zdaniem autorki nie wiadomo, czy ewentualne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE zdoła powstrzymać wydarzenia w Polsce. „Decyzja zabezpieczająca (tzw. środki tymczasowe powstrzymujące reformę sądownictwa do czasu wydania wyroku - red.) musiałyby zostać wprowadzone w najbliższych dniach. W przeciwnym razie będzie za późno” – ostrzega Gabriele Lesser w TAZ.