TAZ: Ulmowie i wieś Markowa jako przeciwieństwo Jedwabnego
11 września 2023Lewicowy berliński dziennik publikuje w poniedziałek (11.09.2023) obszerną relację z uroczystości beatyfikacji rodziny Ulmów w Markowej. Przypomina historię rodziny, która ukrywała pięcioro żydowskich przyjaciół, ale została zdradzona przez polskiego kolaboranta i zamordowana przez niemieckich żandarmów i polskich policjantów granatowych. Wspomina także, że porucznik Eilert Dieken, który wydał rozkaz zamordowania ukrywających się Żydów oraz rodziny Ulmów, nigdy nie odpowiedział za swe zbrodnie.
Korespondentka gazety Gabriele Lesser koncentruje się jednak na politycznym wymiarze niedzielnego wydarzenia. „Mało kto był w stanie zrozumieć łacińskie słowa kazania beatyfikacyjnego, które celebrował kardynał Semeraro z Watykanu. Wprawdzie prezydent Andrzej Duda i liczni politycy narodowo-populistycznej partii rządzącej od czasu do czasu przytakiwali, ale mógł być to również wyraz zadowolenia. Państwo i Kościół katolicki w Polsce rzadko współpracowały ze sobą tak doskonale” – pisze autorka.
Prezent Kościoła dla PiS?
„W Markowej, idyllicznej wsi na Podkarpaciu, nie ma ani jednego plakatu wyborczego. A przecież już za cztery tygodnie w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. Za to beatyfikacja rodziny Ulmów to temat wszechobecny. Informacje o niej są na wszystkich tablicach ogłoszeń. Na ścianie jednego z domów wisi nawet duże kolorowe zdjęcie całej rodziny ” – relacjonuje Gabriele Lesser. I dodaje, że w Polsce „każde dziecko zna oryginalną czaro-białą fotografię”, która w ostatnich latach „stała się zbiorowym autoportretem narodu polskiego”.
Według autorki fakt, że „polscy duchowni katoliccy wybrali 10 września jako datę beatyfikacji Ulmów, podsyca nieprzyjemne podejrzenia”. Lesser cytuje tygodnik „Polityka”, który w najnowszym numerze stawia pytanie, czy jest to „prezent od Kościoła dla rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w środku kampanii wyborczej”.
„PiS, wspólnie z Kościołem katolickim w Polsce, latami tworzył z rodziny Ulmów i wsi Markowa w południowo-wschodniej Polsce na granicy z Ukrainą, przeciwstawny biegun do miasta Jedwabne w północno-wschodniej Polsce na granicy z Białorusią” – twierdzi Lesser, przypominając także debaty historyczne, jakie rozgorzały w Polsce wokół książki „Sąsiedzi” Jana T. Grossa o pogromie Żydów z Jedwabnego z 10 lipca 1941 r., dokonanym przez polskich mieszkańców miasta z inspiracji niemieckich okupantów.
Zapotrzebowanie na nowy mit
„Gorzka świadomość, że Polacy w przeszłości byli również sprawcami, nie zawsze zachowywali się szlachetnie i część kolaborowała z wrogami, obudziła w wielu potrzebę nowego mitu, który przywróciłby dawną tożsamość bohaterów i ofiar” – pisze Lesser. Jej zdaniem obietnica budowy takiego mitu pomogła PiS wygrać wybory w 2005 roku, a także w 2015 i 2019 roku, przede wszystkim na wschodzie Polski, także w Markowej. PiS uczynił z polityki historycznej jeden z najważniejszych obszarów swych działań, „stworzył dziesiątki muzeów i instytutów, napisał nowe podręczniki do historii, a nawet uchwalił ‚ustawę o Holokauście', która zabraniała pisania o polskich nazistowskich kolaborantach, a tym samym szkodzenia ‚dobremu imieniu Polski', z karą pozbawienia wolności do trzech lat. Prawo to musiało zostać złagodzone po ostrej krytyce ze strony Izraela i USA, ale nadal obowiązuje” – dodaje Gabrielle Lesser.
W niedzielę (10.09.2023) o beatyfikacji rodziny Ulmów informowały m.in. niemiecka agencja prasowa DPA oraz agencja katolicka KNA. „Rodzina Ulmów uznawana jest w Polsce za symbol pomocy Żydom i męczeństwa podczas okupacji niemieckiej” – podkreśliła w relacji KNA. Materiały na ten temat ukazały się także na niemieckojęzycznej i anglojęzycznej stronie Deutsche Welle.
(widz)