Walka z epidemią EHEC: Niemieckie szpitale na granicy możliwości
6 czerwca 2011„Opieka nad chorymi wymaga dużych nakładów finansowych” – powiedział niemiecki minister zdrowia Daniel Bahr. W rozmowie z „Bild Am Sonntag” (wydanie z 5 czerwca 2011) podkreślił, że trudności można by zwalczyć poprzez przewiezienie chorych z Hamburga i Bremy, w których brakuje wolnych miejsc, do okolicznych klinik dysponujących łóżkami szpitalnymi”. Jak poinformowała gazeta, w najbliższą środę (8.06.11) odbędzie się szczyt antykryzysowy nt. śmiercionośnej bakterii z udziałem Bahra, niemieckiej minister ochrony konsumentów Ilse Aigner oraz ministrów zdrowia i ochrony konsumentów 16 niemieckich landów.
Ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się niebezpiecznego zarazka Daniel Bahr wezwał obywateli do zachowania szczególnej ostrożności i wzmożonej higieny. Przypomniał o dotychczasowych zaleceniach dotyczących rezygnacji ze spożywania surowych pomidorów, ogórków sałatkowych i sałaty liściowej, zwłaszcza tych dostępnych na rynku w północnych Niemczech.
Hamburg – Mölln – Lubeka
Tymczasem w Szlezwiku-Holsztynie wzięto pod lupę złośliwą bakterię. Według doniesień prasowych wśród trzech grup ludzi, które zamówiły posiłek w tej samej restauracji w Lubece, wystąpiły objawy zatrucia. Jak poinformował drugi program niemieckiej telewizji publicznej (ZDF) infekcję wykryto u duńskich turystów, wśród członków związku zawodowego i pewnej rodziny. Zmarła już jedna kobieta z grupy zawodowej, a dwie osoby są w ciężkim stanie.
Lubecki lokal został już dokładnie skontrolowany przez niemiecki Sanepid. W opinii właściciela restauracji nie znaleziono w nim nic podejrzanego. Wszystkie produkty spożywcze mężczyzna sprowadza przez pośrednika z Mölln, któremu z kolei dostarcza je hurtownik z Hamburga. Gastronom podkreśla, że ma zaufanie do swoich dostawców. Szef kuchni dodaje, że zarówno personel, jak i goście mają bezpośredni kontakt z tym samym jedzeniem. Do tej pory nikt z załogi nie zachorował.
Ministerstwo Rolnictwa w Szlezwiku-Holsztynie nie odkryło jeszcze żadnego poważnego tropu – poinformował rzecznik instytucji Christian Seifert. Cały czas oczekuje się wyników badań, które ma przedstawić Instytut Roberta Kocha (RKI).
Unia Europejska chce pomóc
W całych Niemczech jest już 2500 ludzi, u których podejrzewa się lub udowodniono ciężkie zatrucie bakterią. Zmarło już 21 osób. Komisja Europejska zaoferowała swą pomoc Niemcom w poszukiwaniu źródła niebezpiecznego zarazka. Do poniedziałku (06.06) powstanie platforma internetowa nt. EHEC, na której władze będą wymieniać się konkretnymi informacjami.
Christian Walz / Monika Skarżyńska
Red. odp.: Bartosz Dudek