Węgry: Oburzenie z powodu przemówienia Orbana
28 lipca 2022Viktor Orban to zimny i niezrównany prowokator. Celowymi obrzydliwymi wypowiedziami udaje mu się dzielić opinię publiczną zarówno w kraju, jak i za granicą. Na przykład, wypowiadając się na temat kary śmierci lub pod adresem migrantów, Romów czy Unii Europejskiej. Wywołane tym kontrowersje są pożądane i służą określonym celom, przykładowo odwróceniu uwagi od innych palących kwestii.
Niekiedy jednak wypowiedzi Orbana są tak skandaliczne i groźne, że rozwijają swoistą dynamikę, której nawet sam Orban nie jest w stanie przewidzieć. Tak stało się w przypadku uwagi, którą premier zrobił podczas wystąpienia w rumuńskim uzdrowisku Bad Tusnad w ubiegłą sobotę (23.07.2022). Co roku podczas tzw. letniego uniwersytetu Orban wygłasza tam zwykle bardzo polaryzujące przemówienie, niejednokrotnie z agresywnym, polemicznym podtekstem.
Tym razem premier wypowiadał się między innymi na temat „narodów ras mieszanych”, o „zalewaniu Europy” przez imigrantów spoza Europy oraz o rzekomej „wymianie ludności” w Europie. Były to bez wyjątku tematy skrajnie prawicowe.
Węgierski przywódca powiedział dosłownie: „Istnieje świat, w którym narody europejskie mieszają się z tymi spoza Europy. To jest świat ras miesznych”. – Natomiast w basenie Karpatów (południowo-wschodnia część Europy Środkowej) mieszkają wyłącznie rdzenni mieszkańcy – zaznaczył Orban.
– Jesteśmy gotowi mieszać się między sobą, ale nie chcemy stać się rasą mieszaną – dodał premier Węgier.
Dyskurs nienawiści na tle rasowym
Oświadczenie to z pewnym opóźnieniem doprowadziło na Węgrzech do politycznego trzęsienia ziemi, którego skutki prawdopodobnie jeszcze długo będą odczuwalne. W proteście przeciwko wypowiedzi Orbana na temat „ras mieszanych” do dymisji podała się socjolożka Zsuzsa Hegedüs, wieloletnia doradczyni i zarazem specjalna pełnomocnik ds. integracji społecznej i modernizacji oraz osobista przyjaciółka premiera. Według niej słowa Orbana były „czysto nazistowskim przemówieniem” i jasnym przejawem „dyskursu nienawiści na te rasowym”, który jest nie tylko dyskryminujący, lecz „absolutnie nie do przyjęcia”. Zsuzsa Hegedüs jest Żydówką, której rodzicom udało się przeżyć Holocaust na Węgrzech.
Tuż przed dymisją Hegedüs, przeciwko słowom Orbana protestowali przedstawiciele węgierskich gmin żydowskich. Rabin Robert Froelich powiedział, że „na ziemi istnieje tyko jeden gatunek poruszający się na dwóch nogach, pracujący, mówiący i niekiedy myślący – homo sapiens. To jedna i niepodzielna rasa”.
Według Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego (MKO) wypowiedzi Orbana „są absurdalne i niebezpieczne”. Przypominają osobom ocalałym z Holocaustu ciężkie czasy prześladowań.
„Zbyt wielu milczało”
Doradczyni Orbana Zsuzsa Hegedüs napisała we wtorek (26.07.2022) w osobistym liście do premiera, że nie miała innego wyjścia, jak „publicznie zerwać z nim po tak haniebnej wypowiedzi”, która „przeczy wszystkim moim podstawowym wartościom”. W wywiadzie dla stacji telewizyjnej RTL Klub powiedziała następnie, że „nawet Goebbels mógł kazać sobie napisać takie przepówienie” i porównała słowa Orbana do wypowiedzi Hitlera. Z powodu takich wypowiedzi doszło do II wojny światowej.
W liście do byłej pełnomocniczki Orban odpowiedział: „Po dwudziestu latach wspólnej pracy nie możesz na poważnie oskarżać mnie o rasizm. Znasz moje przekonania, według których Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Dlatego w przypadku takich jak ja rasizm jest od samego początku wykluczony”.
Tymczasem Zsuzsa Hegedüs w kolejnym bardzo osobistym liście do Orbana opisała ocalenie swoich rodziców z Holocaustu i napisała, że nie może dłużej milczeć, ponieważ „milczenie zbyt wielu osób” spowodowało, że okrucieństwa nazistów stały się możliwe.
Sporadyczna krytyka, epizodyczne dymisje
Dymisja Zsuzsy Hegedüs jest bezprecedensowa. Po raz pierwszy podczas pięciu kadencji Victora Orbana pracownik z jego najbliższego otoczenia podał się do dymisji z powodu wypowiedzi politycznych premiera i na znak publicznego protestu. Socjolożka nie była wprawdzie wpływową osobą w kręgu i aparacie władzy Orbana, ale przez wiele lat zaliczała się do grona nielicznych osobistych przyjaciół szefa węgierskiego rządu, którym ufał i z opinią których niekiedy się liczył.
W czasie rządów oraz czasach opozycji Orbana bardzo rzadko zdarzały się przypadki, że towarzysze lub przyjaciele z partii Fidesz wypowiadali się krytycznie czy podawali do dymisji. Wśród nich jest eurokomisarz i obecny minister spraw europejskich Węgier Tibor Navracsics, który niekiedy przezornie dystansuje się od polaryzujących wypowiedzi Orbana i jest uważany za jednego z niewielu umiarkowanych polityków partii Fidesz, wywodzącego się jeszcze ze starej gwardii lat 90.
W 2012/13 roku poruszenie wywołała dymisja sekretarza stanu Jozsefa Angyana w ówczesnym Ministerstwie Rozwoju Wsi. Oskarżył Orbana o promowanie spekulantów gruntami i metod mafijnych w węgierskim rolnictwie.
W 2015 roku na pierwsze strony gazet trafił rozdźwięk z oligarchą Lajosem Simicską, przyjacielem z lat dzieciństwa Orbana. Lajos Simicska był od dawna czymś w rodzaju szarej eminencji w Fideszu i ważnym sponsorem partii.
Tymczasem dymisję Zsuzsy Hegedüs odróżnia od innych podobnych przypadków to, że nastąpiła w czasach, gdy premier Węgier jest coraz bardziej krytykowany za wyraźne skłonności do skrajnie prawicowej rasistowskiej ideologii. Coraz więcej byłych partnerów i sojuszników w Europie Środkowo-Wschodniej dystansuje się od Orbana z powodu ogólnie antydemokratycznego rozwoju sytuacji na Węgrzech. A ostatnio także – z powodu przyjaznej Putinowi postawy węgierskiego rządu.
Także wielu skrajnie konserwatywnych węgierskich intelektualistów i naukowców, którzy jednak czują się wyznawcami wartości demokratycznych oraz wyznawcami praworządności, jest coraz bardziej niezadowolonych z Orbana i jego partii. Nie wiadomo jednak, czy z tego kręgu wyłoni się nowa konserwatywna siła polityczna.
Tak czy inaczej, Zsuzsa Hegedüs zapowiedziała, że nie poprzestanie na rezygnacji. W wywiadzie dla RTL Klub skrytykowała fatalną sytuację społeczną i gospodarczą na Węgrzech. Jako „absolutnie słuszny” określiła zamiar UE odcięcia Węgrom finansowania, dopóki nie poprawi się stan praworządności w kraju. Rozważa także podjęcie inicjatywy przeciwko rasizmowi i nienawiści rasowej. – Muszę coś zrobić, żeby to powstrzymać – zapowiedziała.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>