Zaostrzone kontrole na niemieckich lotniskach
30 grudnia 2009
Po udaremnionym zamachu terrorystycznym na samolot amerykańskich linii lotniczych Delta, na łamach niemieckiej prasy rozgorzała dyskusja na temat wprowadzania ostrzejszych kontroli na niemieckich lotniskach. W wywiadzie dla Hamburger Abendblatt, przewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych Bundestagu, Wolfgang Bosbach (CDU), stwierdził, że w ostatnich latach w RFN wiele zrobiono na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu lotniczym. Najsłabszym ogniwem jest zawsze człowiek, a tego stanu rzeczy nie zmienią zaostrzenia prawne.
Bosbach opowiedział się za wzmożeniem kontroli na lotniskach w ramach obowiązującego prawa. „Zaostrzone kontrole nie są przejawem histerii. Są po prostu nieuniknione” – podkreślił polityk. A nawiązując do udaremnionego zamachu terrorystycznego sprzed kilku dni dodał, że należy dążyć do wynalezienia takich urządzeń kontrolnych, które „będą w stanie wykryć zakazane substancje i przedmioty, bez naruszania sfery intymnej pasażerów”. Bosbach uważa, że 'nagie skanery' nie są optymalnym rozwiązaniem.
Kontrowersyjne skanery
Okoliczności wydarzeń na pokładzie samolotu linii lotniczych Delta nie zostały jeszcze do końca wyjaśnione, a w Niemczech na dobre rozpętała się dyskusja na temat stosowania na lotniskach 'nagich skanerów'. Manfred Weber, poseł Parlamentu Europejskiego z ramienia chadeckiej CSU, podobnie jak jego kolega z siostrzanej CDU, sprzeciwił się wprowadzeniu do użytku takich urządzeń.
Hans-Christian Ströbele z partii Zielonych w wywiadzie udzielonym stołecznej Berliner Zeitung wypowiedział się przeciwko zaostrzeniu prawa. Polityk zarzucił stronie amerykańskiej, że nie dzieli się z europejskimi partnerami wszystkimi informacjami. Także Gisela Piltz z koalicyjnej FDP wypowiedziała się w podobnym duchu. Piltz stwierdziła, że „najpierw należy wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzeń, a dopiero później myśleć o podjęciu odpowiednich kroków”.
Więcej personelu
W toczącej się na łamach prasy debacie głos zabrał również Rainer Wendt, przewodniczący Niemieckich Związków Zawodowych Policji (DPolG), żądając lepszej obsady personalnej w służbach kontroli na niemieckich lotniskach. „Nie możemy oddawać się iluzji, że bezpieczeństwo nic nie kosztuje. Kto oszczędza, stwarza luki w systemie bezpieczeństwa” – dodał Wendt. Również on wypowiedział się przeciwko uzupełnieniu metod kontroli pasażerów o 'nagie skanery'. Jego zdaniem „zwiększenie stanu liczebnego personelu sprawi, że takie urządzenia staną się zbędne”.
Dyskusja nad adekwatnymi metodami kontroli na niemieckich lotniskach zapewne potrwa jeszcze przez jakiś czas, tymczasem już teraz pasażerowie muszą uzbroić się w cierpliwość, stawiać się wcześniej do odprawy i nastawić się na dłuższe i jeszcze bardziej skrupulatne kontrole.
Dpa, ap, Kaima El Moussaoui/Tomasz Kujawiński
red. odp. Elżbieta Stasik / me