10 lat EUREGIA w Lipsku
1 listopada 2008Targi EUREGIA powstały już w 1998 roku. Dzisiaj są największą w Niemczech platformą wymiany doświadczeń oraz informacji między pracownikami regionalnych biur urbanistycznych i planistami przestrzeni przede wszystkim krajów wschodnioniemieckich i sąsiadujących z nimi regionów.
W tym roku tematy wiodące w Lipsku dotyczyły nowego programu operacyjnego na lata 2007-2013 i konieczności zagospodarowania przeznaczonych w ramach polityki spójności unijnych środków inwestycyjnych na projekty rozwoju infrastruktury. Akcenty położono na współpracę w regionach i w miastach podmiotów gospodarczych z administracją i politykami, na uczestnictwo przedsiębiorców w polityce regionalnej. Politycy we wschodnioniemieckich krajach związkowych, obiecują sobie po tym wzrost potencjału gospodarczego regionów we wschodniej i południowej części Unii Europejskiej i wzmocnienie ich konkurencyjności.
Plany rozwoju gospodarczego Wschodu UE
Premier Saksonii Stanislaw Tillich mówił w wystąpieniu w Lipsku o konieczności rozbudowy infrastruktury transportowej w Europie środkowo-wschodniej. –"Jeśli Europa w myśl polityki spójności ma się dalej zrastać, potrzebna jest silna przestrzeń gospodarcza w tym regionie. Tylko wtedy uda nam się tu zapewnić sobie dobrobyt na poziomie zachodnim. Posiadając rozbudowaną sieć dróg transportowych, przyciągniemy inwestorów i zapewnimy sobie dostęp do nowych rynków" - bo dobra infrastruktura przyciąga zarówno inwestycje jak i nakręca rozwój, podkreślił saksoński premier apelując o przygotowanie wspólnych projektów. Wskazał przy tej okazji na potencjał tkwiący w regionie: Wartość PKB wschodnioniemieckich krajów związkowych i ich 5 sąsiadów, Polski, Słowacji, Węgier, Czech i Austrii wynosi 560 miliardów euro, a ich wzrost gospodarczy szacuje się na poziomie 5-6% procent, czyli wyżej niż krajów unijnej piętnastki – podkreślił Stanisław Tillich.Dialog aktorów publicznych i prywatnych
Politykom i administracji wydaje się nierzadko, że żyją w świecie zamkniętym. Dla przedsiębiorcy niezmiernie ważne jest natomiast przestrzeganie przez aktorów lokalnych podstawowych zasad, podkreślił uczestniczący w dyskusji panelowej polski przedsiębiorca Jacek Antas, dyrektor Iberdrolii, Energii Odnawialnych. -„Jeżeli prawo będzie stabilne, jeśli będzie przewidywalne, długookresowe, to wtedy inwestycje się pojawią” – podkreśla przedsiębiorca. Zapoczątkowany w Lipsku na targach EUREGIA dialog administracji i polityki z podmiotami gospodarczymi zakończył się podpisaniem apelu o podjęcie „Dialogu Terytorialnego”.
Gospodarka we wschodnioniemieckich krajach związkowych i sąsiadujących z nimi regionach cierpi w skutek kryzysu demograficznego. W Saksonii i w Saksonii - Anhalt ubyło od 1990 roku ponad milion mieszkańców. Średnia wieku wynosi tam blisko 45 lat. Dlatego w Lipsku zastanawiano się także nad tym, co zrobić, żeby lokalny rynek był atrakcyjny i przyciągał nie tylko biznes, ale i nowych pracowników.
Polsko-niemiecki system planowania przestrzeni
Rozwój regionów po obu stronach Odry i Nysy ułatwić ma przygotowywany polsko-niemiecki system planowania przestrzeni. Celem jest stworzenie portalu internetowego, dzięki któremu Niemcy i Polacy będzą mieli nieograniczony dostęp do informacji publicznej o planowaniu przestrzennym po obu stronach granicy. I jeśli ktoś będzie planować po stronie niemieckiej na przykład budowę drogi czy mostu, to będzie mógł zobaczyć, co jest po polskiej stronie. To oszczędzi czas chodzenia do kilku urzędów w poszukiwaniu dokumentów. Taki system informacyjny będzie stworzony dla całej Unii Europejskiej, na wzór Stanów Zjednoczonych.
Trudności głównie natury prawnej
Współpraca przygraniczna niemieckich krajów związkowych i sąsiedzkich województw jest dobra, lecz mimo dobrych chęci jej postęp spowalniany jest przez trudności natury prawnej – informuje wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego, Grzegorz Roman. Ostatnio miał on problemy z osadowieniem mostu przez Nysę, ponieważ po stronie niemieckiej jest cały pas natury. –"Ale to są po prostu lokalne problemy prawne. Natomiast jeżeli chodzi o współpracę, to rozwija się ona bardzo dobrze na poziomie gmin i powiatów. Na poziomie województw mamy problem z wdrażaniem projektu europejskiej współpracy terytorialnej Polska-Niemcy, ale myślę, że dlatego, że on jest zawieszony u nas bardzo wysoko, na poziomie ministerstwa. My jesteśmy przedmiotem, a nie podmiotem"- podkreśla. Grzegorz Roman. Sądzi, że program nie ruszy w tym roku, a podobny Polsko-Czeski jest już realizowany.