Budżet Niemiec. Rekordowe wpływy i spór o priorytety
2 kwietnia 2023Minister finansów Christian Lindner nie będzie przedstawiał żadnych kluczowych punktów budżetu. „W tym roku powstrzymamy się od tego” – powiedział gazecie „Bild am Sonntag” lider partii FDP.
Bilion euro nie wystarczy
Na nadchodzący rok minister spodziewa się po raz pierwszy dochodów rządu w wysokości ponad biliona euro. Jednak, jak zaznacza, „pieniądze te nie wystarczą na sfinansowanie prawnych zobowiązań rządu federalnego”.
Christian Lindner oznajmił, że dodatkowe wydatki nie wchodzą obecnie w rachubę. „Ostrzegam wszystkich tych, którzy szukają łatwych rozwiązań, jak podwyżki podatków. Byłoby to błędne z ekonomicznego punktu widzenia. Ten rząd musi znaleźć siłę na to, aby oszczędzać” – wyjaśnił.
Zwykle przed ostatecznym projektem budżetowym rządu przedstawiane są jeszcze jego kluczowe punkty. Lindner właściwie powinien był przedstawić te plany na początku marca, jednak przesunął ten termin, ponieważ ministerstwa nie zdołały się jeszcze porozumieć w tej sprawie.
Zgodnie z obecnym planem, ostateczny projekt rządowy ma być zatwierdzony przez gabinet 21 czerwca, po oszacowaniu spodziewanych wpływów z podatków w maju. Potem przyjdzie kolej na Bundestag, który zamierza uchwalić budżet na początku grudnia.
Spór o priorytety
Minister finansów wciąż widzi małe szanse na wprowadzenie podstawowego dodatku na dzieci, zaproponowanego przez minister ds. rodziny Lisę Paus i którego domagają się Zieloni. „Wiele już zrobiono dla rodzin z dziećmi” – powiedział gazecie „Bild am Sonntag”. „Więcej jest zawsze pożądane, ale nie zawsze możliwe” – dodał.
„Zasiłek na dzieci został zwiększony do 250 euro, więcej niż w jakimkolwiek czasie od 1996 roku” – stwierdził Christian Lindner. Dodał, że rząd przeznacza łącznie siedem miliardów euro więcej rocznie dla rodzin i dzieci. Jego zdaniem „zasadnicze kwestie dotyczące podstawowego zasiłku na dzieci zostały przez to zrealizowane”.
Szef resortu finansów dostrzega inne metody walki z ubóstwem dzieci: „Ubóstwo dzieci jest często skutkiem bezrobocia ich rodziców. Dlatego wspieranie opanowania przez nich języka niemieckiego oraz integracja rodziców na rynku pracy mają największe znaczenie dla poprawy szans dzieci”.
Redystrybucja pieniędzy, jak powiedział, „w pewnym momencie osiąga swoje granice w walce z ubóstwem”.
Koalicyjne obietnice
Tymczasem minister ds. rodziny Lisa Paus z partii Zielonych stanowczo domaga się wprowadzenia podstawowego zasiłku na dzieci i określa koszty tego świadczenia na dwanaście miliardów euro rocznie. Polityk Zielonych niedawno powiedziała rozgłośni NDR Info, że minister Lindner zgodził się na projekt podstawowego dodatku na dzieci także w umowie koalicyjnej obecnego rządu.
„Byłoby miło, gdyby nie tylko Zieloni o tym pamiętali, ale w tym przypadku jestem przekonana, że możemy to zrobić wspólnymi siłami. Wiem, że szczególnie kanclerz jest bardzo zainteresowany tym, by ten projekt zadziałał. Także minister finansów jest zainteresowany, by cały rząd federalny zadziałał” – mówiła Lisa Paus.
Jako priorytety budżetu na rok 2024 Christian Lindner, zamiast wprowadzenia podstawowego dodatku na dzieci, wymienił „odnowienie infrastruktury wszystkich środków transportu, cyfryzację państwa, unowocześnienie Bundeswehry, wzmocnienie edukacji i badań naukowych, modernizację rzemiosła, małych i średnich przedsiębiorstw oraz przemysłu”. Pozostałe projekty powinny być „oznaczone jako pożądane, ale obecnie nie do zrealizowania”.
(AFP/dpa)