Lotnisko Schoenefeld II
19 listopada 2011Budowa nowego berlińskiego lotniska Schoenefeld II budzi respekt. Na olbrzymiej powierzchni poprzecinanej siecią nowych dróg, ślimaków (zjazdów), autostrad ludzie i maszyny uwijają się jak w ukropie. Do przekazania licznych obiektów zostało niewiele czasu. W końcu listopada ma się rozpocząć próbny rozruch. Najpierw taśmociągów, a potem wszystkich urządzeń. Z udziałem tysiąca statystów. Wielka przeprowadzka planowana jest na noc z 2 na 3 czerwca przyszłego roku. Od tego dnia będzie można latać z Berlina do 164 lotnisk w 52 krajach świata. Nowy port lotniczy będzie mógł obsłużyć 27 milionów pasażerów rocznie.
Nic dziwnego, że liczni turyści, którzy odwiedzają wieżę widokową, pozwalającą obejrzeć wielki plac budowy, są pod wrażeniem. Tak jak starsze małżeństwo z Poczdamu.
„Jesteśmy przytłoczeni rozmiarem tego kompleksu. Czytamy o tym codziennie w prasie i oglądamy w telewizji, ale rzeczywisty widok jest imponujący. Mieszkamy w Poczdamie i nawet tam słychać warkot startujących samolotów. Ale jeśli chce się z nich korzystać, trzeba się z tym pogodzić. To naprawdę piękny kompleks”.
Nie po myśli wszystkich
Zmasowane protesty okolicznych mieszkańców sprawiły, że samoloty nie mogą startować między północą a 5 rano. Ale i tak będzie to średnio do 80 lotów na dobę. Dlatego tak ważne jest maksymalne skrócenie czasu odprawy pasażerów. Leif Erichsen, rzecznik prasowy Berlińskiego Portu Lotniczego z dumą oprowadza po ogromnej hali terminalu odpraw nowego portu lotniczego.
Gdy ktoś przyjedzie na lotnisko samochodem, będzie mógł zatrzymać się na krótko przed wejściem, lub wysiąść z taksówki i od razu wejść do hali odlotów. Poniżej jest podjazd w tradycyjnej formie, skąd można wjechać na jeden z licznych parkingów, mogących pomieścić 10 tysięcy samochodów. Można więc rozpoczynać urlop bez stresu już na lotnisku. Przy projektowaniu wykorzystano tradycje architektoniczne regionu, np. geometryczne formy stosowane przez Schinkla, który wywarł wpływ na architekturę Berlina. Widać również wpływy Bauhausu. Terminal przypomina zwłaszcza Nową Galerię Narodową w Berlinie. Celowo zostało to tak zaprojektowane przez zespół architektów pod kierunkiem profesora Gerkana.
Lotnisko dla ludzi
W przekonaniu nawet tych, którzy dużo podróżują nowoczesne lotniska są bardzo stresujące. Tłum, labirynty korytarzy, złe oznaczenia, kilometrami ciągnące się dojścia do rękawów. Tego starano się uniknąć na nowym lotnisku w Schoenefeld II.
Jedną z myśli, jaka towarzyszyła twórcom całego projektu było: co zrobić, aby przywrócić komfort podróży samolotem. Jak zmniejszyć stres pasażerów? Jedną z metod jest przejrzystość. Jeśli ktoś przyjeżdża samochodem, od razu widzi terminal i parking. Kiedy wejdzie do terminalu - widzi punkty odpraw i kontroli bezpieczeństwa. Pasażer natychmiast rozpoznaje kolejne punkty, przez jakie musi przejść. To zmniejsza stres i zwiększa zadowolenie już na początku podróży.
Na przekór kryzysowi
Nie łatwo było sfinansować tę inwestycję w czasie kryzysu gospodarczego. Ostatecznie kredyt poręczyły Berlin i Brandenburgia, które są udziałowcami, po 37 procent, i Berlińskie Porty Lotnicze, które mają 26 procent udziałów.
Dotychczas wydano na całą inwestycję 2,4 mld euro, z czego 2/3 pozostało w regionie, czyli w Berlinie, Brandenburgii i Saksonii. Można powiedzieć, że od 2006 roku budowa jest programem nakręcania koniunktury gospodarczej. Niemieckie przedsiębiorstwa, które wygrały kontrakty, mają wielu podwykonawców, także z Polski. Dlatego na budowie jest bardzo wielu pracowników z Polski. 70 procent firm wykonujących prace wykończeniowe to przedsiębiorstwa z Polski, od lat działające na niemieckim rynku budowlanym.
Bliżej do Polski
Nowe berlińskie lotnisko nastawia się także na obsługę pasażerów z Polski. Głównie z Poznania, Wrocławia i Szczecina, bo to miasta leżące najbliżej i skomunikowane z Berlinem.
Już teraz 700 tysięcy pasażerów dwóch berlińskich lotnisk, Schoenefeld i Tegel, rocznie to Polacy. Z otwarciem nowego lotniska uda się tę liczbę zwiększyć. Dlatego robi się wszystko, aby poprawić infrastrukturę transportową z Polską; np.modernizowana jest linia kolejowa i autostrada Berlin – Szczecin.
Aby sprawnie dowieźć pasażerów do nowego lotniska wybudowano w sumie 15 km torowisk dla pociągów dalekobieżnych i regionalnych. Z Dworca Wschodniego w Berlinie można będzie dojechać do Schoenefeld zaledwie w pół godziny. Gorzej jest z transportem samochodowym - już teraz na lotniska w Tegel lub Schoenefeld przyjeżdża tygodniowo ponad 600 mikrobusów z pasażerami z Polski. W godzinach szczytu muszą przebijać się przez korki blokujące miasto. Od 3 czerwca 2012 roku, będą kursować tylko na nowe lotnisko leżące przy Berlińskim Ringu.
Zbigniew Plesner
red.odp.: Małgorzata Matzke / me