Mołdawia coraz bliżej Unii Europejskiej
15 stycznia 2010Stosunki Unii Europejskiej i Republiki Mołdawii są dobre. Unia jest największym partnerem handlowym państw Europy Wschodniej. Od 1998 roku Mołdawia jest krajem stowarzyszonym z UE, a od maja 2009 roku członkiem Partnerstwa Wschodniego, obok innych postsowieckich republik: Białorusi, Ukrainy, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu. Partnerstwo to wspólna inicjatywa Polski i Szwecji, która ma pokazać, że kraje w nim stowarzyszone są „szczególnie ważne” dla UE i mają otwarte drzwi do pełnego członkostwa we Wspólnocie. Obecnie jednak ten czteroipółmilionowy kraj nie ma na nie szans, jak stwierdził 2 stycznia, po rozmowach w stolicy kraju, Kiszyniowie, przedstawiciel UE.
Mapa drogowa
„W długofalowej perspektywie członkostwo w Unii Europejskiej jest naszym celem” – potwierdził mołdawski minister spraw zagranicznych, Iurie Leance. Ale przyznaje, że najpierw musi dojść do zbliżenia gospodarczego, w perspektywie ze strefą wolnego handlu włącznie. Ale do tego czasu Mołdawia i Unia muszą rozwiązać problem wiz. Kiszyniów marzy o ruchu bezwizowym z krajami Wspólnoty.
Kontrowersyjne obywatelstwo
W praktyce jednak wielu Mołdawian nie potrzebuje już wiz, żeby wjechać na terytorium Unii Europejskiej. Wielu z nich jest nie tylko obywatelami Republiki Mołdawskiej, ale także sąsiedniej Rumunii, która jest członkiem Unii od 2007 roku. Liczba Mołdawian posługujących się podwójnym paszportem nie jest znana. W urzędach w Bukareszcie 800 tysięcy Mołdawian złożyło podania o przyznanie obywatelstwa, bo te otwiera im drzwi do Europy. Nie potrzebują wtedy unijnej wizy, by podróżować po krajach Dwudziestki Siódemki i wielu innych, z którymi Unia ma podpisane umowy o ruchu bezwizowym. Przyznanie rumuńskiego obywatelstwa Mołdawianom nowi prozachodni przywódcy widzą jako sposób na połączenie Rumunów, którzy obecnie żyją po dwóch stronach granicy. Komuniści, którzy są w opozycji, obawiają się, że dochodzi do powolnej „likwidacji” kraju.
Szybko powoli
Gunnar Wiegand, przedstawiciel Komisji Europejskiej na Europę Wschodnią, Kaukaz i Centralną Azję, uważa, że „Republika Mołdawii i UE podzielają te same wartości”. Negocjacje, które dotychczas były prowadzone dotyczą gospodarczego zbliżenia kraju do struktur wspólnego rynku UE. „To jest ambitny projekt, który przyniesie fundamentalne zmiany w polityce wewnętrznej, zagranicznej i sprawiedliwości, ale także w obszarze bezpieczeństwa” – wyjaśniał przedstawiciel UE na konferencji prasowej w Kiszyniowie. Następną rundę negocjacji zaplanowano na marzec w Brukseli. Przed Mołdawią długa droga. Zdają sobie z tego sprawę także krajowi obserwatorzy, którzy nie liczą na szybkie wyniki rozmów. Tymczasem Mołdawię czekają nowe wybory parlamentarne, który zostaną najpewniej rozpisane na lipiec 2010 roku.
„Rozszerzenie zmieniło moje życie”
W czasie przesłuchań w Parlamencie Europejskim kandydata na nowego komisarza ds. rozszerzenia, desygnowany na tę funkcję, Czech Stefan Füle opowiedział się za dalszym otwarciem UE na nowe kraje. Füle, który będzie pierwszym komisarzem ds. rozszerzenia z byłego kraju bloku wschodniego, wyraził nadzieje na szybkie zamknięcie negocjacji z Chorwacją, i wyznaczenie daty akcesji dla państw bałkańskich. „Dla mnie jest to coś więcej, niż tylko polityczne zadanie. Rozszerzenie zmieniło mój kraj i moje życie. Dlatego tak silne wierzę w dalsze poszerzanie Wspólnoty” – powiedział Füle w Parlamencie Europejskim.
dpa/ Julia Semenova/ Marian Ostaptschuk/ Marcin Antosiewicz
red. odp.: Andrzej Pawlak / du