Podolski: "Mam dwa serca"
8 czerwca 2012DW: Przyjechał Pan do Niemiec mając dwa lata, ale Pana rodzice mówią płynnie po polsku. Co jest Panu bliższe: Polska czy Niemcy?
L.P. O, to bardzo trudno powiedzieć. Zawsze mówię, że mam dwa serca - polskie i niemieckie i tak jest. Teraz też nic się nie zmieniło.
DW: Słyszałam, że najważniejsza dla Pana jest rodzina, czy to rzeczywiscie tak jest?
L.P. No tak - mam czteroletniego syna i to jest dla mnie najważniejsze na świecie.
DW: Gdyby mógł Pan wybierać chciałby Pan być nazywany Polakiem, Niemcem czy Europejczykiem?
L.P. Ja się cieszę z bycia Polakiem i bycia Niemcem. U mnie w Kolonii żyje bardzo dużo Polakow. I cieszę się, że z Polską i z Niemcami to nie tak jak 50 czy 20 lat temu. Cieszę się, że dużo Polaków jest w Niemczech i że dużo Niemcow żyje w Polsce.
DW: Czego oczekuje Pan w Polsce, jakich nastrojów, jakiej atmosfery? Czy myśli Pan, że Polacy dadzą sobie radę?
L.P. My chcemy oczywiście dojść jak najdalej – to nasz wspólny cel.
Bardzo cieszę się z Polski jako kraju, z tego, że buduje się nowe autostrady, sklepy, nowe stadiony i mam nadzieję, że Polacy daleko zajdą - w przeciwieństwie do ostatnich turniejów, kiedy wypadali z gry już na samym początku. Chciałbym, żeby to wydarzenie wykatapultowalo piłkę nożną, żeby - tak jak u nas w 2006 roku – kluby sportowe mogły z tego profitowac.
rozmawiała Roma Stacherska
red. odp. Bartosz Dudek