Polska drużyna zwycięzcą w turnieju piłki nożnej dla niewidomych w Lipsku
6 października 2013Maciej Piwarski przyjechał do Lipska z drużyną przy szkole dla niewidomych i słabowidzących WKS Sprint Wrocław. Polacy gościli po raz drugi w turnieju piłki nożnej dla ociemniałych w Lipsku.
Boisko, na którym grają niewidomi i słabowidzący piłkarze, jest mniejsze. Ze wszystkich stron otoczone jest miękkimi bandami, aby zawodnicy nie zrobili sobie krzywdy. W polu jest czterech zawodników. Mają 16 do 21 lat. Zawodnicy nic nie widzą. Mają zaklejone oczy, a na nich sleepersy. Piwarski jest ich przewodnikiem. Stoi za bramką i głosem kieruje napastników, aby strzelili bramkę. W bramce stoi widzący bramkarz, który kieruje obrońcami. Na środku pola zawodnikami kieruje trener. Bandy i dźwięki tworzą przestrzeń, w której poruszają się zawodnicy. Nie zawsze bezkolizyjnie.
Ponieważ piłkarz nie widzi piłki, musi ją czuć. - Dlatego wykonuje inne ćwiczenia niż pełnosprawny piłkarz – opowiada w rozmowie z Deutsche Welle Maciej Piwarski. Niewidomi piłkarze trzymają piłkę dużo krócej, bliżej nóg. Niektórzy odbijają ją między nogami. W ten sposób mają nad nią kontrolę. Piłka ma w środku dzwoneczki, dzięki temu jest słyszalna.
Niemcy mają ligę Polska jeszcze nie
W Polsce piłka nożna dla ociemniałych jest jeszcze w powijakach. Zainteresowanie tą dyscypliną sportu pojawiło w Polsce w związku z organizacją EURO 2012. Dwa lata wcześniej UEFA zgłosiła się do Stowarzyszenie Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki Niewidomych i Słabowidzących CROSS i obiecała pomoc przy organizacji piłki nożnej dla niewidomych. Podjął się tego Lubomir Prask. – On jest głównym motorem i dobrym duchem tego przedsięwzięcia – mówi Piwarski.
Prask miał dwa lata na to, aby sformować i przygotować drużynę. – To były dwa lata ciężkiej pracy, zdobywania wiedzy i doświadczenia oraz sprzętu, chociażby drogich band – opowiada Piwarski. Udało się też znaleźć parą talentów piłkarskich w ośrodkach we Wrocławiu, Lublinie, Chorzowie i Krakowie. – Gdy się na nich patrzy, to trudno uwierzyć, że są niewidomi - mówi. W drużynie na pozycji napastynika gra jedna kobieta - Monika Hedwig. Monika jest z Chorzowa i ma 21 lat. Przyjechała też na turniej do Lipska.
Polska drużyna niewidomych piłkarzy zagrała mecz pokazowy w 2012 roku na murawie PGE Arena w Gdańsku przed ćwierćfinałem Euro, przed meczem Grecja – Niemcy. W chwili obecnej są w Polsce już trzy drużyny piłkarzy niewidomych. Odbywają się też turnieje, na które zapraszane są drużyny z Czech, Węgier czy Niemiec, gdzie tradycje piłki nożnej dla niewidomych są większe. Niemcy mają już wiele drużyn piłki nożnej dla niewidomych i organizują też rozgrywki ligowe.
Najpierw Polacy dostali w Niemczech baty
Kontakty Polaków z niemiecką piłką nożną dla niewidomych zaczęły się od nawiązania kontaktu z trenerami w Stuttgarcie, dokąd później zaproszono polską drużynę na turniej, opowiada Maciej Piwarski. Na turnieju w Stuttgarcie Polacy nawiązali współpracę z Berlinem. – Berlin nas potem zapraszał na turnieje, gdzie dostawaliśmy najpierw srogie baty, ale ciężko pracowaliśmy, opowiada Piwowarski. I to z dobrym skutkiem. Półtora roku później Polacy wygrali z Berlinem. Na turnieju poznali kolejną niemiecką drużynę dla niewidomych, tym razem z Chemnitz w Saksonii. Od ubiegłego roku w Lipsku jest organizowany Saksoński Turniej Piłki Nożnej dla Niewidomych. W pierwszej edycji turnieju w 2012 Polacy zajęli niezłe, bo czwarte miejsce. W 2013 roku są zwycięzcami turnieju! Gratulujemy!
Piłka nożna to stosunkowo nowa dyscyplina sportu dla niewidomych i słabowidzących. Osoby ociemniałe grają tradycyjnie w goalball stworzony przez Austriaka i Niemca do rehabilitacji niewidomych weteranów II wojny światowej, opowiada Christian Rössler, dyrektor Saksońskiego Związku Sportowego dla Niepełnosprawnych i Rehabilitacji. Drużyna składa się z trzech zawodników. Zawodnicy toczą piłkę ważącą 1, 25 kg z dzwoneczkami w środku w stronę szerokiej bramki. W szkołach dla niewidomych, także w Lipsku, ta gra zespołowa jest bardzo rozpowszechniona. – Piłka nożna dla niewidomych pojawiła się dopiero od MS w 2006 roku i staramy się ją upowszechniacz jako drugą dziedzinę sportu wśród niewidomych i słabo widzących, mówi Rössler.
W tym roku udział w drugiej odsłonie turnieju w Lipsku bierze udział sześć drużyn z Niemiec, z Czech i Polski. Wszystkie drużyny walczą o puchar marszałka miasta Lipska – mówi Krystian Rössler, inicjator i organizator tego wydarzenia. W turnieju puchar nieco mniejszy, otrzymuje też „najlepszy piłkarz”.
Barbara Cöllen
red. odp.: Andrzej Pawlak