1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: niższe wpływy podatkowe zaostrzą spór w koalicji

Anna Widzyk opracowanie
12 maja 2023

W niemieckim budżecie zabraknie miliardów euro. Prasa pisze o możliwych konsekwencjach politycznych i finansowych

https://p.dw.com/p/4RGaj
Według szacunków wpływy podatkowe do budżetu Niemiec będą znacznie niższe niż oczekiwano
Według szacunków wpływy podatkowe do budżetu Niemiec będą znacznie niższe niż oczekiwanoZdjęcie: Monika Skolimowska/dpa/picture alliance

Według opublikowanych w czwartek (10.05.2023) szacunków wpływów podatkowych dochody budżetu federalnego Niemiec, krajów związkowych oraz samorządów będą w najbliższych pięciu latach o 148,7 mld euro niższe niż wcześniej zakładano. W tym roku eksperci spodziewają się wpływów podatkowych na poziomie nieco poniżej 921 mld euro; byłoby to o 16,8 mld euro mniej niż prognozowano w ubiegłym roku. Z kolei na przyszły rok przewiduje się niespełna 31 mld euro mniej, a w kolejnych latach do 2027 r. niedobór dochodów ma wynieść od 32 do 36 mld euro rocznie.

Mniejsze wpływy są przede wszystkim wynikiem ulg podatkowych, jakie koalicja SPD, Zielonych i liberalnej FDP uchwaliła w ubiegłym roku, aby złagodzić skutki wzrostu inflacji dla obywateli.

„Pole manewru dla dodatkowych życzeń dotyczących wydatków wynosi dokładnie zero przecinek zero” – komentuje w piątek (12.05.) dziennik „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). Dodaje, że ziściło się to, co minister finansów Christian Lindner prorokował od tygodni: „Aby stworzyć zgodny z konstytucją budżet, rząd będzie musiał obniżyć koszty i na nowo ustalić priorytetowe wydatki. Dla koalicji to całkiem nowe doświadczenie, bo jak dotąd, w obliczu pandemii, wojny i niedoborów energii, pieniądze nie grały roli. Po prostu były, ponieważ politycy słusznie zawiesili hamulec zadłużenia w czasie kryzysu, uruchomili finansowane kredytami programy awaryjne i stworzyli ogromne fundusze specjalne” – przypomina „SZ”. 

Największa rewolucja od wynalezienia elektryczności

Dodaje, że teraz pojawia się pytanie, czy koalicja SPD, Zielonych i liberalnej FDP „jest zdolna do normalnego planowania budżetowego”.

Minister finansów Niemiec Christian Lindner
Minister finansów Niemiec Christian LindnerZdjęcie: Leon Kuegeler/photothek/IMAGO

„Niemcy stoją w obliczu największej przebudowy polityki gospodarczej od wynalezienia elektryczności i silnika spalinowego” – pisze monachijski dziennik. Dodaje, że jeszcze długo państwo będzie musiało łagodzić skutki, jakie dla budżetów gospodarstw domowych ma rosyjska napaść na Ukrainę i wzrost kosztów energii i „nie może sobie pozwolić na ostre hamowanie w polityce finansowej”. „Jasne jest bowiem, że bez albo wbrew obywatelkom i obywatelom transformacja energetyczna się nie powiedzie” – ocenia gazeta.

Gospodarczy dziennik „Handelsblatt” przypomina, że spór w niemieckiej koalicji o kształt budżetu trwał już na długo przed publikacją niekorzystnych szacunków wpływów podatkowych. Polityk opozycyjnej CDU Christian Haase ocenia w rozmowie z gazetą, że najnowsze szacunki „najwyraźniej spowodują w koalicji budżetową katastrofę”. Jego zdaniem odłożenie przedłożenia w Bundestagu projektu ustawy budżetowej „na święte nigdy” to afront wobec parlamentu, „który świadczy o niezdolności i braku woli rozwiązania problemu”.

Budżetowy koncert życzeń

„Handelsblatt” zauważa, że oprócz proponowanych w lewym skrzydle SPD pomysłów na ograniczenie niektórych subwencji czy przywilejów podatkowych, od socjaldemokratów i Zielonych „regularnie wychodzą propozycje, jak państwo może wydawać jeszcze więcej pieniędzy”. Są to, według gazety, np. nowa forma zasiłków na dzieci dla rodzin o niskich dochodach, które kosztować mają 12 mld euro rocznie czy propozycja ministra gospodarki Roberta Habecka dotycząca limitu cen energii elektrycznej dla energochłonnych gałęzi przemysłu (koszt do 30 mld euro). Do tego dochodzą żądania landów i gmin dotyczących udziału państwa w kosztach opieki nad uchodźcami, przypomina gazeta.   

Także „Die Welt” zastanawia się, jak w obecnej sytuacji zażegnać można spór budżetowy w koalicji. Dziennik spekuluje, że prawdopodobna jest procedura, którą z powodzeniem zastosowano ostatnio w czerwcu 2010 roku: zamknięte posiedzenie budżetowe w Urzędzie Kanclerskim. Wówczas to rząd chadeków i liberałów przez 24 godziny za zamkniętymi drzwiami prowadził boje o cięcia w poszczególnych resortach. Potem ówczesna kanclerz Angela Merkel ogłosiła największy pakiet oszczędnościowy w historii kraju na kwotę 80 mld euro w ciągu pięciu lat, przypomina „Die Welt”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>