Prasa o COP28: szczyt klimatyczny może pozytywnie zaskoczyć
4 grudnia 2023„Niewiarygodne, ale prawdziwe: szczyty klimatyczne ONZ mogą też zaskoczyć pozytywnie” – pisze dziennik „Frankfurter Rundschau”. Jak ocenia, udało się to w przypadkuCOP28 w Dubaju, gdzie doszło do „prawdziwej konkurencji o najlepsze deklaracje”. Chodziło chociażby o wiele pieniędzy na pomoc w ochronie klimatu, na przykład trzy miliardy dolarów od USA. Były inicjatywy dotyczące polityki przemysłowej, jak ‚klub klimatyczny' kanclerza Niemiec Olafa Scholza w sprawie zielonej stali i cementu” – wymienia „Frankfurter Rundschau”.
Zastrzega, że mimo to pozostała część konferencji w Dubaju „nie będzie spacerkiem”. „Wprawdzie prawie wszystkie kraje chcą rozkwitu energii odnawialnych. Ale jak szybko – i czy w ogóle – zastąpić mają one paliwa kopalne, nadal jest sporne. To przykre, że akurat kanclerz Scholz nie zajął tutaj jednoznacznego stanowiska. Byłoby szkoda, gdyby Republika Federalna Niemiec nie odgrywała tym razem roli siły napędowej szczytu klimatycznego, którą w przeszłości wiele razy przećwiczyła” – ocenia dziennik z Frankfurtu nad Menem.
Także gazeta „Mitteldeutsche Zeitung” z Halle ocenia, że wprawdzie Olaf Scholz wypowiedział się w Dubaju za odejściem od paliw kopalnych, „ale nie tak szybkim, jak byłoby to dobre dla Ziemi”. „Kanclerz nie chce jeszcze bardziej obciążać swojego własnego społeczeństwa, które niemiecka koalicja przeraziła swoją ustawą o ogrzewaniu” – pisze dziennik. „Już dawno „usunięto początkowe błędy i wprowadzono dobre rozwiązania (…) Mimo to zaufanie zostało utracone” – dodaje lokalny dziennik.
Niemcy muszą zrobić porządek z budżetem
Z kolei według gazety „Stuttgarter Zeitung” wystąpienie kanclerza, który w Dubaju nie pozostawiając żadnych wątpliwości wzywał do „szybkiego odejścia od ropy naftowej, gazu, a przede wszystkim od węgla, to mocne przesłanie”. „Wprawdzie przemówienie nie było porywające, ale sytuacja jest zbyt skomplikowana, by zwrot mógł nastąpić za sprawą naładowanego emocjonalnie wystąpienia” – pisze dziennik ze Stuttgartu. Jak ocenia, Scholz może i nie jest inspirującą postacią, ale uparcie pracuje nad sprawą walki ze zmianami klimatycznego. „Klub klimatyczny, który zainicjował jeszcze jako minister finansów, to słuszny pomysł. Państwa, które chcą iść naprzód w sprawie walki z ociepleniem planety, powinny poprzez wspólne reguły i standardy chronić przemysł i miejsca pracy u siebie” – przypomina „Stuttgarter Zeitung”.
Jak dodaje, niestety kanclerzowi umknęło właśnie wiele miliardów euro na transformację klimatyczną wskutek niedawnego wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie budżetu. Dlatego, jeśli chce się zapisać jako kanclerz - obrońca klimatu, „musi uporządkować własny budżet”.
Pomóc krajom rozwijającym się w ochronie klimatu
Dziennik „Leipziger Volkszeitung” z Lipska komentuje decyzje w sprawie funduszu na rekompensaty za szkody ponoszone przez kraje rozwijające się w związku ze zmianą klimatu. Jak ocenia, „miliardy, które zostały teraz w mozole zebrane, będą niczym wobec sum, które pochłonie wkrótce pokrycie strat związanych z okresami upałów i powodzi, przesiedleniami w związku z budową tam, jak i kosztów ochrony zdrowia”. „Dotyczy to także Niemiec” – podkreśla gazeta.
Dodaje, że niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny z jednej strony narzucił rządowi wyrokiem z 2021 r. wzmocnienie działań na rzecz ochrony klimatu, zaś niedawnym wyrokiem w sprawie budżetu uchylił miliardowe kredyty w funduszu na rzecz klimatu i transformacji.
„Cynizmem byłoby czekanie na wyjątkowo trudną sytuację, wywołaną katastrofa naturalną, aby móc zawiesić hamulec zadłużenia. Czy już dziś nie jesteśmy w nadzwyczajnej sytuacji, skoro szefowie państw i rządów przyznają, że nie dotrzymają paryskiego celu klimatycznego? Trzeba robić o wiele więcej dla klimatu, i to nie dopiero wówczas, gdy północne Niemcy znajdą się pod wodą, Brandenburgia zapłonie, a zbocza gór w Bawarii osuną się” – ocenia „Leipziger Volkszeitung”.
W ocenie gazety „Augsburger Allgemeine” o wiele bardziej skuteczne niż wydawanie pieniędzy na politykę klimatyczną w kraju na działania przynoszące niewielkie korzyści, byłoby zapewnienie większego wsparcia krajom rozwijającym się. Jeśli w Indiach budowane będą elektrownie gazowe zamiast węglowych lub nawet farmy fotowoltaiczne i wiatrowe, zyskamy więcej dla klimatu. Niemcy mogą stać się neutralne klimatycznie dziesięć lat później, ale jeśli taki gigant jak Indie podąży we właściwym kierunku, zysk dla świata jest nieporównywalnie większy” – ocenia „Augsburger Allgemeine”.