1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Tańcząca z niedźwiedziem. Polityka Merkel wobec Rosji [KOMENTARZ]

Volker Wagner / tłum.: Barbara Cöllen30 listopada 2014

Jej rządom w RFN nic nie grozi, jest ceniona na świecie. Angela Merkel potrafi narzucić swoje stanowisko i znalazła swego adwersarza: Władimira Putina. To walka o wpływy, która długo potrwa, uważa Volker Wagener.

https://p.dw.com/p/1DxAX
Merkel Putin Symbolbild
Niemiecka kanclerz jest nastawiona na długotrwały konflikt w relacjach z RosjąZdjęcie: Getty Images

Angela Merkel potrafi zaskoczyć. Przewodzi partią i rządowi niejako z tylnych ławek. W sprawach kontrowersyjnych długo zachowuje powściągliwość, aby w końcu stanąć osobiście na pierwszej linii jako rzeczniczka większości. To nie wszystkim się podoba. Na arenie międzynarodowej natomiast zachowuje się jak domina. Europie narzuciła dyscyplinę finansową, z niemiecko-francuskiego lokomotywy w UE pozostał berliński ciągnik z paryską przyczepą. RFN dostarcza Kurdom broni do walki z Państwem Islamskim (PI) i łamie tym samym niemieckie tabu z okresu powojennego. A teraz stawia czoło Putinowi. To polityka siły.

Najpotężna kobieta trafia na najpotężnienjszego mężczyznę

W rankingu nowojorskiego „Forbesa” najpotężniejszych ludzi świata Angela Merkel już po raz czwarty pod rząd zajęła pierwsze miejsce. A w kategorii mężczyzn najwyższą pozycję zajmuje znów ubiegłoroczny zwycięzca: Władimir Putin. Podczas, gdy od czasu kryzysu ukraińskiego zachowywali się w sposób dystansowany do siebie, stosunki te legły w gruzach po aneksji Krymu przez Moskwą. Merkel nie może znieść Putina jako politycznego macho. A w odwrotną stronę, Niemka budzi w nim respekt.

Sytuacja wyjściowa do dyplomatycznych zapasów jest jasna: Rosja stworzyła fakty dokonane, naruszyła prawo międzynarodowe, mówi Merkel. Teraz karze Moskwę sankcjami. W konsekwencji tego spada wartość rubla. Jednocześnie spada cena ropy naftowej. Putin nie chce oddać tego, co już ma, a Merkel nie chce mu tego puścić płazem. W Brisbane na szczycie krajów grupa G20 w centrum uwagi byli Niemcy i Rosjanie. Utarło się już określenie, „szczyt G2”.

Deutsche Welle Volker Wagener Deutschland Chefredaktion REGIONEN
Volker Wagener z Redakcji Regionów DWZdjęcie: DW

Strategia Merkel wobec Rosji jest jednoznaczna: zdecydowane stanowisko i nieprzerywanie rozmów. Od chwili aneksji Krymu kanclerz werbalnie krzyżowała szpady z Putinem aż 35 razy. Względnie on z nią. Gdyż w Rosji Merkel cieszy się szacunkiem. Na silne kobiety matrzy się w Moskwie z uznaniem.

To tradycja jeszcze z czasów sowieckich, kiedy uważano Zachód za zniewieściały, a „Żelazną Damę” Margaret Thacher szanowano na zasadzie wyjątku.

Merkel, rosyjskie medium do kontaktów z Zachodem

Merkel może sobie pozwolić na stosowanie metody kija i marchewki - kombinację stanowczej krytyki i motywowania. Rosji potrzebna jest i kanclerz Merkel i Niemcy. W Moskwie Stany Zjednoczone są znienawidzone, a Unią Europejską pogardza się jako instytucją. Niemcy natomiast cieszą się szacunkiem i Merkel jest dla Rosji najważniejszym partnerem zachodnim. To ona steruje polityką unijną wobec Rosji, z nikim innym Moskwa nie chce się zadawać.

Również w sporze o układ stowarzyszeniowy UE z Ukrainą to kanclerz RFN mówi w imieniu UE. Rosja ma dwanaście miesięcy czasu, aby przedstawić, co w związku z podpisaniem układu może być dla niej niekorzystne. Merkel chce też umożliwić współpracę między Unią Euroazjatycką a Unią Europejską. Oczywiście nie puszczając hamulca sankcji.

Krym i okupowane tereny wschodniej Ukrainy nie zostaną zwrócone Kijowowi. Lecz sankcje chronią Ukrainę przed dalszymi zakusami Rosji. Takie są kalkulacje w polityce Merkel wobec Rosji. Jej uwaga bowiem kieruje się już w stronę Naddniestrza, Abchazji i Południowej Osetii. Być może interesy w polityce różnych państw europeejskich wobec Rosji bądą rozbieżne, ale Unia Europejska ma w osobie Angeli Merkel zdecydowanego pragmatyka jako polityczną szpicę przeciwko Putinowi.

Widać, że jest ona nastawiona na długo trwający konflikt z Moskwą. Jej kadencja kończy się dopiero za dwa i pół roku.

Volker Wagener / tłum.: Barbara Cöllen