Kolizja samochodu z dronem. Będzie zaostrzenie przepisów
30 stycznia 2017Ponad kilogram ważył dron, w który uderzył samochód na A99 nieopodal bawarskiego Germering. O tej niecodziennej kolizji poinformowała policja. Na skutek zderzenia został uszkodzony przód samochodu. Kobiety, które nim jechały, nie doznały obrażeń.
Dron znajdował się na jezdni. Wiadomo, że wystartował z monachijskiej dzielnicy Neuaubing oddalonej o kilka kilometrów od miejsca wypadku. Operatorem drona był 51-letni Monachijczyk, który zgłosił się na komendę po apelu policji. Jak wynika z jego zeznań, z powodu awarii technicznej lub błędu w obsłudze dron odleciał, a jego właściciel stracił go z pola widzenia. O tym, że wylądował na autostradzie, mężczyzna dowiedział się na komendzie. Policja wszczęła dochodzenie przeciwko 51-latkowi pod zarzutem niebezpiecznego zakłócenia ruchu drogowego.
Wysokie ryzyko wypadków
Drony cieszą się w Niemczech rosnącą popularnością. Niemiecki Urząd Kontroli Ruchu Lotniczego (DFS) ocenia, że w całym kraju jest w użyciu kilkaset tysięcy tych urządzeń latających. W ub. roku piloci samolotów wypatrzyli 64 takie obiekty i zgłosili do DFS, rok wcześniej, w 2015 r., było ich 14. Dlatego rząd Niemiec przygotował projekt rozporządzenia, które przewiduje zaostrzenie przepisów dla różnych modeli dronów i ujednolicenie ich w całym kraju. Przewiduje on m.in. nałożenie obowiązku rejestrowania wszystkich modeli ważących powyżej 250 gramów. Drony te otrzymają plakietkę, na której będzie widnieć imię i nazwisko właściciela.
„Prawo jazdy” dla małych obiektów latających
Drony ważące ponad dwa kilogramy będą wymagały wręcz posiadania wiedzy o przepisach ruchu lotniczego. Wystarczy w tym celu przedstawienie licencji pilota lub zdanie egzaminu w miejscu wskazanym przez Federalny Urząd Lotnictwa Cywilnego. Urząd ten ma w przyszłości wydawać pozwolenia na obsługę dronów o wadze od pięciu kilogramów oraz na stosowanie ich w nocy.
Już teraz istnieje w Niemczech szereg stref zakazu lotów dla dronów, na przykład w pobliżu portów lotniczych. Projekt rządowy uwzględnia wszystkie te przepisy, które dotychczas w każdym kraju związkowym były tylko częściowo stosowane. Jak podkreślają eksperci, operator drona musi mieć z nim stały kontakt wzrokowy.
W przygotowaniu jest też lista miejsc, w jakich bezzałogowym maszynom nie wolno latać jak więzienia, komendy policji, straż pożarna, miejsca, gdzie zbierają się tłumy ludzi, pewne instytucje publiczne oraz parki i obszary objęte ochroną przyrody. Zakaz lotów dla dronów obejmie też grunty, na których znajdują się prywatne nieruchomości, chyba, że na to pozwoli właściciel.
DW / Barbara Cöllen